Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju, ostrzega przed kryzysem demograficznym. Publikuje dane Organizacji Narodów Zjednoczonych, wedle których przez bardzo niski wskaźnik dzietności Polskę czekają problemy.
Trzeba bić na alarm! Od kolejnej dekady początek katastrofy demograficznej w Polsce - wg. prognoz ONZ populacja spadnie z 38 do 24 mln w tym stuleciu!
- ostrzega szef PFR.
Wskaźnik dzietności lekko w górę do 1,43 (380 tyś. urodzeń), a potrzebne 2,1 (600 tyś). Społeczeństwo silnie się zestarzeje skutkując skokiem wskaźnika obciążenia pokoleń
- dodaje.
Według Borysa trend spadku dzietności widoczny jest na całym świecie, a zwłaszcza w Europie i krajach bogatych. "Demografia w Polsce w XXI w. jedna z najgorszych na świecie. Tak duża zmiana oznacza praktycznie potrzebę wymyślenia" kraju na nowo - alarmuje szef PFR.
Szef Polskiego Funduszu Rozwoju zauważa, że zmiany w demografii oznaczają wyludnianie zarówno miast jak i wsi. Przełoży się to na spadek cen nieruchomości, napięcie w finansach publicznych i systemie emerytalnym oraz zdrowotnym. W konsekwencji Polsce grozi wzrost podatków, kurczenie się lokalnego rynku i brak rąk do pracy.
"Potrzebne ponadpartyjne porozumienie demograficzne! Bez poprawności politycznej trzeba powiedzieć, że sama "tęczowa debata" [prawdopodobnie chodzi o tematykę LGBT - red.] jest trochę jak temat zastępczy i w kontekście tych trendów przypomina bal na Titanicu. Potrzebne dobre warunki życia i moda na dzieci i rodzinę" - ostrzega szef PFR.
Warto sobie uzmysłowić, że kolejny rok zapoczątkuje drugą dekadę XXI w. Zdaniem ONZ właśnie wtedy zacznie się spadek populacji Polski.
Prognoza populacji Polski na lata 2020-2100 Wykres: ONZ (CC 3.0)
Na wykresie opublikowanym przez Organizację Narodów Zjednoczonych wyraźnie widać, że punktem krytycznym będzie rok 2020 - z każdym kolejnym mieszkańców naszego kraju może ubywać.
Struktura populacji Polski - rok 2019 i 2100 (prognoza) ONZ (CC 3.0)
Problemem demograficznym może być też struktura polskiego społeczeństwa. Dziś 80-latków jest pół miliona, 70-latków nieco ponad milion, 60-latków 1,2 mln. Osób wieku 40 lat jest ponad 1,5 mln, 30-latków, ok. 1,5 mln. W roku 2100, według prognozy ONZ, proporcja będzie wyglądać tak: 80, 70 i 60-latków będzie ok. 0,6 mln, a 40- i 30-latków niewiele mniej.