W swoim exposé Mateusz Morawiecki mówił m.in. o bezpieczeństwie. Przytaczał statystyki świadczące o tym, że Polacy czują się w swoim kraju bezpieczniej niż w 2014 roku i że znaczna część z nich uważa, że Polska zmierza w dobrym kierunku. Zauważył jednocześnie, że niechlubnym wyjątkiem wśród statystyk jest bezpieczeństwo na drogach.
- Nasze drogi znaczone są krzyżami, które oznaczają śmiertelne wypadki drogowe i tragedie tysięcy rodzin. Bezpieczeństwo na drogach będzie jednym z naszych priorytetów. (...) Nie może być tak, że przejście dla pieszych jest najbardziej niebezpiecznym elementem na drogach - mówił premier Mateusz Morawiecki.
>>> Kiedy pieszy ma pierwszeństwo? To nie jest oczywiste
Szef rządu powiedział, że badania wskazują, że większość pieszych zachowuje się na drogach roztropnie, dlatego wprowadzony zostanie przepis o pierwszeństwie pieszych na drogach jeszcze przed wejściem na przejście. Zapowiedział także, że to piraci drogowi będą ponosić finansowe konsekwencje swoich występków i że zaprosi obywateli do tworzenia nowych, lepszych przepisów. Mateusz Morawiecki chce także ułatwić poruszanie się kierowców z rodzinami po miastach.
- Wprowadzimy możliwość korzystania z buspasa, gdy w samochodzie znajdują się minimum cztery osoby. Buspas spełnia swoją funkcję, gdy rozładowuje ruch drogowy, a nie kiedy pozostaje pusty - powiedział Mateusz Morawiecki.
Premier zauważył także, że największym wrogiem bezpieczeństwa na drogach jest alkohol, dlatego jego rząd będzie zaostrzał politykę karania pijanych kierowców i wzmocni profilaktykę dla osób zagrożonych alkoholizmem, m.in. poprzez odpowiednią politykę cenową.