Tylko w pierwszych 9 miesiącach 2019 r. sieć Dino otworzyła 137 sklepów. Jak donoszą Wiadomości Handlowe, powołujące się na analityków mBanku, sieć do końca roku uruchomi łącznie 244 sklepy. W przyszłym roku, pomimo nieznacznego spadku dynamiki, sieć powinna otworzyć kolejnych ok. 300 placówek. Według specjalistów rynkowych nie powinny wystąpić zagrożenia, które skomplikowałyby plan dalszej ekspansji. W ich opinii wzrost płacy i wyniki sprzedażowe powinny łagodzić skutki inflacji w przypadku sieci Dino.
Wzrost efektywności sprzedaży oraz działania mające na celu zwiększenie produktywności pracowników pozwalają Dino na obniżanie narzutu kosztów wynagrodzeń na sprzedaż (odpowiednio -0,2 proc./-0,4 proc. r/r w 2Q/3Q 2019). Naszym zdaniem zakładany istotny wzrost płacy minimalnej wpłynie na wzrost kosztów wynagrodzeń w spółce, ale również przyśpieszenie sprzedaży porównywalnej (wzrost dochodu rozporządzalnego), co powinno pozwalać na zmniejszenie negatywnego wpływu inflacji kosztów na rentowność Dino
- ocenili analitycy rynkowi mBanku, cytowani przez serwis.
Dino w staraniach o konsumenta będzie miała silną konkurencję. Oprócz obecnych od dawna sieci handlowych ekspansję zapowiedziała Spar Group, która kilka dni temu pochwaliła się otwarciem pierwszego sklepu pod szyldem Eurospar w warszawskim Blue City. Spar, przejmując lokalizacje po sieci Piotr i Paweł, która nie wytrzymała starcia z konkurencją, zapowiedziała dalszy rozwój na polskim rynku. Firma chce otworzyć w naszym kraju 400 sklepów w ciągu najbliższych pięciu lat. W tym celu firma zapowiada współpracę z niezależnymi detalistami.
W ramach rebrandingu dawnych sklepów sieci Piotr i Paweł Spar Group wspiera poprzednika w spłacie dotychczasowych zobowiązań oraz negocjuje umowy z dostawcami. Dotychczas odświeżono lub podpisano na nowo umowy z blisko 300 z nich. Ogółem, w ofercie Spar Group znalazło się już 6,5 tys. produktów od 500 dostawców.