Podatek handlowy. Przedsiębiorcy chcą, żeby rząd odroczył go do 2021 r.
12 grudnia Sejm przyjął nowelizację ustawy o podatku handlowym. Nowelizacja wstrzymuje pobór daniny do 1 lipca 2020 r. Zrzeszająca przedsiębiorców Konfederacja Lewiatan wysłała do Sejmu apel, w którym prosi o zawieszenie terminu obowiązywania podatku w jeszcze dalszej perspektywie - co najmniej do 1 stycznia 2021 r. Ich zdaniem pół roku to zbyt krótki czas, aby sprawnie i bez straty dla firm wprowadzić podatek handlowy.
Regulacja o tak poważnych skutkach dla firm i całej branży handlu detalicznego, powinna zostać zakomunikowana z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, tak aby zobowiązani mogli uwzględnić w budżetach rocznych to obciążenie. W przeciwnym razie pobór podatku spowoduje ograniczenie skali działalności, zatrudnienia, wzrostu płac, a w najgorszym scenariuszu także bankructwa firm
- ostrzega Konfederacja Lewiatan w swoim apelu.
Przedsiębiorcy krytykują podatek handlowy
Przedsiębiorcy podkreślają także, że nadal nie wiadomo bezsprzecznie, czy proponowany podatek od sprzedaży detalicznej jest zgodny z prawem unijnym. Jeśli zostanie wdrożony przedwcześnie, to może zostać pobierany nielegalnie. Co więcej, ogłaszane kolejne terminy, kiedy mógłby zacząć obowiązywać podatek wprowadza - zdaniem Konfederacji - element destabilizacji wśród przedsiębiorców. W ich opinii firmy mają w takiej sytuacji problem z planowaniem polityki cenowej, która musiałaby podatek uwzględniać.
Podatek, którego wielkość uzależniona będzie od wysokości osiąganych przychodów, a więc niezwiązany z rentownością przedsiębiorstwa i możliwościami generowania dochodu, stanowić będzie ogromne obciążenie dla sprzedawców detalicznych. Analizy branży wskazują, że tylko nieliczne firmy będą w stanie udźwignąć te obciążenie
- argumentują przedsiębiorcy.
Jest nowelizacja ustawy o podatku handlowym
We wczorajszym głosowaniu za nowelą ustawy głosowało 429 posłów, trzech wstrzymało się od głosu. Ustawa po nowelizacji zakłada, że podatek będzie obowiązkowy dla sprzedawców, którzy osiągnęli w danym miesiącu przychód ze sprzedaży detalicznej powyżej 17 mln zł. Przewidziano dwie stawki podatku: 0,8 proc. od nadwyżki przychodu powyżej 17 mln zł do 170 mln zł miesięcznie oraz 1,4 proc. od nadwyżki przychodu ze sprzedaży ponad 170 mln zł miesięcznie.
Wiceszef resortu finansów Leszek Skiba mówił podczas debaty sejmowej, że zawieszenie podatku jest konieczne, bo chociaż Polska wygrała w tej sprawie przed Sądem Unii Europejskiej, to wyrok nie jest prawomocny. Zdaniem wiceministra pobieranie podatku bez wyroku sądu drugiej instancji byłoby ryzykowne dla Skarbu Państwa ze względu na konieczność jego zwrotu w przypadku orzeczenia niekorzystnego dla Polski.
-
Lidl i Aldi sprzedają "laguny". "Nie ma się czego bać!"
-
Do Polski wchodzi niemiecka sieć sklepów. Rossmann będzie mieć konkurenta
-
Majówka w hotelu? Rząd zakazał, a nielegalny wynajem kwater kwitnie. "Powiemy, że jest pan rodziną"
-
Nowy harmonogram. Urodziłeś się w latach 1974-1990? Daty rejestracji na szczepienie przeciwko COVID-19
-
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Do kiedy? Co zrobić, żeby go otrzymać?
- Ile kosztował nas lockdown? Na pomoc dla biznesu wydano dwa razy tyle, co na całe 500+
- Niemieckie badania: Po zakażeniu koronawirusem przeciwciała szybko znikają
- Po wydaleniu 18 dyplomatów Czechy planują wykluczyć rosyjski Rosatom z przetargu. Chodzi o elektrownię atomową
- Prof. Ewa Łętowska o sprawie frankowiczów: Banki złamały prawo
- Flying Tiger uruchamia sprzedaż online. Zakupy będą wysyłane z Danii