Ponadto Rosja zobowiązała się do wypłaty Ukrainie niemal 3 miliardów dolarów na poczet kary zasądzonej przez międzynarodowy arbitraż. Umowa na tranzyt gazu ma być podpisana do końca roku.
O szczegółach poinformowali szef ukraińskiego ministerstwa energetyki Ołeksij Orżel i szef Naftohazu Jurij Witrenko. W ramach kontraktu Rosjanie (a konkretnie państwowy Gazprom) zobowiązali się do 2021 roku przesłać przez terytorium Ukrainy co najmniej 65 miliardów metrów sześciennych gazu, a w kolejnych czterech latach - minimum po 40 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Nie poinformowano dokładnie, ile Rosja zapłaci za tranzyt, ale jak podkreślał ukraiński minister energetyki - taryfa ma wzrosnąć. Obecnie Rosja płaci 2,6 dolara za 1000 metrów sześciennych na sto kilometrów tranzytu.
Szef ukraińskiego ministerstwa energetyki Ołeksij Orżel (po lewej) i szef Naftohazu Jurij Witrenko Szef ukraińskiego ministerstwa energetyki Ołeksij Orżel (po lewej) i szef Naftohazu Jurij Witrenko/Fot. Efrem Lukatsky / AP Photo
Rosja ma też zapłacić Ukrainie 2 miliardy 900 milionów dolarów długu, zgodnie z decyzją międzynarodowego sądu arbitrażowego.
Jakie będą konsekwencje ręcznego sterowania dla energetyki? Obejrzyj nasz materiał wideo:
Nie będzie kolejnych roszczeń Ukrainy
W przyszłej umowie ma się znaleźć jednak zapis, że strony odstępują od kolejnych roszczeń. Chodzi między innymi o kolejne odszkodowania, o które Ukraina chciała walczyć przed międzynarodowymi sądami.
Ukraina nie zrzekła się jednak dochodzenia odszkodowania za zajęte aktywa Naftohazu na okupowanym przez Rosję Krymie.
Czytaj więcej: Die Welt: Nord Stream 2 jest projektem antyeuropejskim. Donald Trump ma rację.