Wygląda na to, że dr Haidar nie pozostanie długo na bezrobociu. Jak podał serwis WP.pl, były ordynator neonatologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej, gdzie zajmował się ratowaniem noworodków, dostał już kilkanaście ofert pracy. Może się okazać, że na przymusowym odejściu dr Haidar wyjdzie dobrze finansowo. W polskiej służbie zdrowia brakuje neonatologów, a ci z doświadczeniem są szczególnie poszukiwaniu. Liczbę czynnych zawodowo neonatologów w Polsce Naczelna Izba Lekarska oszacowała w październiku 2019 r. na 1 579 lekarzy.
Dostałem już kilkanaście ofert pracy z różnych szpitali w Polsce. To szpitale kliniczne, uniwersyteckie, również prywatne. Jeszcze nie zdecydowałem, co zrobię, bo chciałbym pozostać w Białej Podlaskiej, gdzie mam swoich pacjentów
- powiedział w rozmowie z wp.pl dr Haidar.
Jak podał serwis Rynek Zdrowia, we wrześniu 2018 r. Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach oferował poszukiwanemu w trybie pilnym neonatologowi podstawowe wynagrodzenie w wysokości od 9 do 12 tys. zł brutto miesięcznie. Mowa o stawce na umowie o pracę - w przypadku kontraktu placówka oferowała 200 zł za godzinę. Podobnie, choć niżej zarobki pediatry i neonatologa, pracującego jako ordynator oddziału w szpitalu wojewódzkim, szacował w połowie 2017 r. "Puls Medycyny", podając sumę 129 400 zł rocznie.
Dr Riad Haidar, jako doświadczony i cieszący się renomą w swojej branży lekarz powinien więc otrzymać konkurencyjne wynagrodzenie. Zapytaliśmy o najnowsze dane płacowe GUS i Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, ale jak dotąd nie otrzymaliśmy komentarza.
Riad Haidar był ordynatorem oddziału neonatologii w szpitalu w Białej Podlaskiej, w którym pracował od 30 lat. Pełni też obowiązki posła z ramienia KO. Adam Chodziński - radny PiS i dyrektor tamtejszej placówki - postawił ultimatum dr Haidarowi, tłumacząc, że nie da rady pogodzić funkcji ordynatora z poselskimi - zaproponował mu niższe stanowisko. Neonatolog nie przyjął oferty i kontrakt nie został przedłużony.
Wszystkim wątpiącym, czy potrafię łączyć funkcję posła RP z zarządzaniem oddziałem, odpowiem, że od początku kadencji Sejmu opuściłem tylko jedno z ponad 200 głosowań. W tym samym czasie oddział działał równie wzorowo, jak wcześniej. Kończyłem nocne głosowanie, a rano już byłem w pracy
- skomentował Riad Haidar.