Dotąd policja podczas kontroli na drodze była zobowiązana do sprawdzenia prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego oraz polisy OC. Od 1 stycznia funkcjonariusze mają nowe zadanie. W życie wszedł paragraf 12 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego, który dotyczy odczytu wskazań licznika pojazdu zatrzymanego do kontroli. Policjanci, inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego, funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej, Straży Granicznej oraz Służby Celno-Skarbowej są zobligowani podczas kontroli drogowej do sprawdzenia i spisania stanu licznika zatrzymanego pojazdu. Ten krok można pominąć jedynie podczas kontroli trzeźwości, których celem jest zbadanie jak największej liczby kierowców (warto również pamiętać, że podczas takich akcji funkcjonariusz nie musi legitymować się każdemu kierowcy).
Aktualny przebieg samochodu po kontroli jest wpisywany do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Zmiany w przepisach podczas kontroli zaczęły się już kilka miesięcy temu.
Na początku listopada zmianie uległy zasady dotyczące miejsc postoju pojazdów organów kontroli ruchu drogowego podczas kontroli. Dzięki zmianie radiowóz może stać w dowolnym miejscu, nawet tam gdzie jest to zabronione, jeśli tylko nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
Ponadto funkcjonariusz policji może od listopada wpuścić do radiowozu kierowcę zatrzymanego pojazdu, jeśli ten wyraził chęć uiszczenia opłaty za mandat za pomocą karty płatniczej lub innego instrumentu płatniczego. Dotąd, przynajmniej w teorii, taka możliwość nie istniała.