Powodem, dla którego zapłacimy średnio 10 proc. więcej za bilety w KM-kach jest wzrost opłat za energię elektryczną, co jest jednym z najważniejszych aspektów budżetu Kolei Mazowieckich. Z tego powodu przewoźnik będzie płacił za 1 MWh prawie 65 proc. więcej. Nie bez znaczenia jest także wzrost płacy minimalnej. Z tego powodu spółka poniesie wyższe koszty działalności o ponad 15 proc. w stosunku do 2019 r. Jest to pierwsza od 2015 r. podwyżka cen biletów w KM-kach.
Koleje Mazowieckie wprowadzą zmiany w cenniku od 1 lutego 2020 r. Podwyżka jest konsekwencją wzrostu opłat za energię oraz płacy minimalnej
- potwierdził przewoźnik w komunikacie.
Co więcej, Koleje Mazowieckie podkreśliły także, że kwota wynikająca z podniesienia cen biletów nie zrekompensuje w całości podwyżki cen energii trakcyjnej. Różnicę ma pokryć samorząd województwa mazowieckiego.
O podwyżce biletów poinformował też na początku grudnia największy przewoźnik kolejowy w Polsce, Przewozy Regionalne. Już od 15 grudnia podrożały zarówno bilety jednorazowe, jak okresowe - wszystkie średnio o 8 proc. W przypadkach krótkich dystansów (do 5 km) różnice będą mniej odczuwalne, ale w przypadku odległości powyżej 100 km podwyżka może oznaczać nawet 11 zł więcej za bilet. Jak donosi serwis branżowy Rynek Kolejowy, podobne podwyżki szykują wszyscy przewoźnicy w Polsce.
Ceny prądu w 2020 r. miały nie wzrosnąć. Ostatecznie Urząd Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził taryfy największych dostawców energii zgadzając się, by ceny prądu podnieśli wszyscy. Średni wzrost będzie odczuwalny i wyniesienie 11,6 proc. W rezultacie rachunki odbiorców energii elektrycznej w gospodarstwach domowych (grupa G11) zapłacą za rachunki średnio o 9 zł więcej. Podwyżki wpłyną ponadto na wzrost cen w handlu i usługach, a także wszystkich branżach, gdzie wykorzystywana jest energia elektryczna.