W październiku 2019 roku TSUE orzekł, że frankowicze mogą unieważnić całą umowę kredytu hipotecznego, jeśli zawiera ona niedozwolone klauzule. To jednak koniec pozytywnych informacji dla osób posiadających kredyty we frankach szwajcarskich, bo obecnie oprocentowanie pożyczek w tej walucie jest najwyższe od pięciu lat. Znajduje to przełożenie na wysokość pożyczek.
Jak podają eksperci z Expandera, w ostatnich trzech miesiącach kwoty odsetek płaconych w kredytach wzrosły o 29 proc. Jest to konsekwencją wzrostu LIBOR CHF do najwyższego poziomu od stycznia 2015 roku. Znajduje to przełożenie w wysokości rat kredytowych. W ciągu dwóch lat w przypadku pożyczki zaciągniętej na 30 lat na kwotę 300 tys. w 2008 roku rata wzrosła z poziomu 1568 zł do 1751 zł.
Wpływ na to ma również znaczący wzrostu kursu szwajcarskiej waluty. W ciągu 24 miesięcy wzrósł on z 3,53 zł do 3,93 zł. Wpływ na to ma niestabilna sytuacja geopolityczna na świecie tj. brexit, wojna handlowa czy konflikt Iranu z USA. W takich momentach pieniądze trafiają do tzw. bezpiecznych przystani, a Szwajcaria traktowana jest jako jedna z nich.
Frankowicze coraz mniej muszą obawiać się banków
Październikowy wyrok TSUE był ważnym orężem w walce z bankami, a ostatnie tygodnie wskazują na to, że frankowicze znajdują się w coraz lepszej sytuacji. Przed Świętami Bożego Narodzenia UOKiK (Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów) stwierdził, że banki nie mogą żądać wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w przypadku unieważnienia umowy, a skutki wyroku odnoszą się do każdej umowy zawierającej klauzule niedozwolone. W podobnym tonie wypowiedział się Rzecznik Finansowy, czyli urząd zajmujący się reprezentowaniem kredytobiorców. Ponadto, 3 stycznia 2020 roku sąd okręgowy w Warszawie ogłosił wyrok ws. rodziny Dziubaków, uznając, że ich umowa z bankiem była nieważna.