W związku z kilkoma aferami, w których tysiące Polaków czują się pokrzywdzonymi - sprawa polisolokat, obligacji korporacyjnych Getback czy kredytów frankowych - "namnożyło" się w Polsce kancelarii odszkodowawczych i innych podmiotów oferujących pomoc w walce z bankami czy ubezpieczycielami. W kwestii "kancelarii frankowych" wiele zmienił uznawany za pozytywny dla frankowiczów wyrok TSUE z października 2019 r.
Od ponad roku UOKiK analizuje ich działania. Okazuje się, że część z takich kancelarii oprócz m.in. tropienia w umowach o kredyty frankowe swoich klientów niedozwolonych klauzul (to tzw. klauzule indeksacyjne czy waloryzacyjne są zwykle zaskarżane przez frankowiczów), same w kontraktach z nimi zapisywały bardzo kontrowersyjne rzeczy.
W efekcie działań UOKiK zarzuty postawiono sześciu podmiotom, w tym czterem kancelariom odszkodowawczym. Jak tłumaczy urząd, chodzi o stosowanie klauzul niedozwolonych i praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.
UOKiK wydał już pierwsze decyzje i nałożył kary na trzy spółki:
Urząd prowadzi także trzy kolejne postępowania. Dotyczą one firm:
Zastrzeżenia UOKiK wzbudziły m.in.:
Zachęcam konsumentów do analizowania wysokości wynagrodzenia i negocjowania warunków umów – np. honorarium, w tym wynagrodzenia za pomyślne zakończenie sprawy, czy terminu, w jakim musimy zapłacić kancelarii za jej pracę. Poprośmy o zestawienie kosztów, np. może się okazać, że kancelaria obciąży nas kosztami dojazdu pełnomocnika do sądu
- komentuje Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Semper Invicta: Naszą intencją nigdy nie było ograniczenie praw przysługujących konsumentom
Stanowisko ws. informacji podanych przez UOKiK zajęła kancelaria Semper Invicta z Wrocławia, która złożyła szefowi urzędu obszerne wyjaśnienia w zakresie stosowanych przez kancelarię zapisów we wzorcach umów dla konsumentów "i na chwilę wystosowania niniejszej informacji nie otrzymała od Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostatecznego stanowiska (decyzji) stwierdzającego abuzywność (niedozwolony charakter) tychże zapisów. Kancelaria jednocześnie wskazuje, że część kwestionowanych postanowień nie ma zastosowania we wzorcach umownych od ponad 2 lat". Pozostałe postanowienia umowne kwestionowane przez UOKiK zostały zmodyfikowane i przekazane do urzędu.
Jednocześnie firma oświadcza, że pozostaje otwarta na modyfikacje zapisów we wzorcach "w sytuacji przesądzenia przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o ich abuzywności. Intencją Kancelarii nigdy nie było ograniczenie praw przysługujących konsumentom, tworzenie zapisów naruszających interesy konsumentów czy też sprzecznych z dobrymi obyczajami".
Kancelaria sygnalizuje również, że w najbliższym czasie zwróci się do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z uprzejmą prośbą o wskazanie powodów umieszczenia na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów informacji, w ocenie Kancelarii niezgodnej ze stanem faktycznym, jakoby Kancelaria w przypadku, w którym broni interesów Klienta pozwanego przez Bank w sprawach tzw. „kredytów frankowych” naliczała prowizję od kwoty żądanej przez Bank". - Powyższe, w ocenie Kancelarii, pozostaje w sprzeczności z literalną treścią wzorca umownego. Kancelaria wskazuje, iż przysługuje jej ustalone przez strony wynagrodzenie w wysokości określonego konsensusem stron procentu od świadczenia żądanego a nie uzyskanego przez Bank. Obrazując powyższe na przykładzie: gdy Bank dochodzi od Klienta kwoty 100 000 zł, a na skutek działań Kancelarii na drodze postępowania sądowego Bank otrzyma 60 000 zł, przyjąć należy, iż kwotą „wartości świadczenia żądanego a nie uzyskanego przez Bank” jest kwota 40 000 zł i to ta kwota stanowi podstawę do wyliczenia należnego Kancelarii wynagrodzenia, a nie kwota żądana przez Bank (100 000 zł) jak to zostało wskazane na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - dodano.
>>> Szampan i radość frankowiczów po wyroku TSUE