Oxfam opublikował raport w związku z rozpoczynającym się we wtorek Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Organizacja przeciwdziała biedzie na świecie, a wyniki raportu uznaje za alarmujące, gdyż nierówności społeczne powiększają się, a majątek najbogatszych ludzi świata rośnie w zastraszającym tempie.
Głównym dowodem potwierdzającym tezę o nierównościach społecznych jest fakt, że jeden procent najbogatszych posiada dwukrotnie więcej niż reszta ludzkości. Oxfam alarmuje, że "nierówności ekonomiczne wymknęły się spod kontroli", podając również za przykład dane, według których 2153 miliarderów ma majątek większy niż 4,6 miliarda ludzi. Co gorsza, mimo że zmniejsza się liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie, to w ostatniej dekadzie nierówności społeczne pogłębiły się. Jak podaje Bloomberg, od 2012 roku 20 najbogatszych miliarderów podwoiło majątki z 672 miliardów do 1397 miliardów dolarów. Najbogatszym człowiekiem świata wciąż pozostaje Jeff Bezos z majątkiem sięgającym 116 mld dolarów.
Twórcy raportu w ostrym tonie wypowiedzieli się na temat obecnej sytuacji gospodarczej, obwiniając miliardów za panujące na świecie ubóstwo.
Nasze gospodarki są drenowane przez miliarderów i wielkie firmy kosztem zwykłych mężczyzn i kobiet. Nic dziwnego, że ludzie zaczynają kwestionować fakt, czy miliarderzy w ogóle powinni istnieć
- powiedziała Amitabh Behar, dyrektor generalny Oxfam India.
Na podstawie badania Banku Światowego twórcy raportu sformułowali tezę, że większy wpływ na likwidacje ubóstwa ma zmniejszenie nierówności społecznych, a niekoniecznie wzrost gospodarczy. Analiza pokazuje, że gdyby kraje zmniejszyłyby nierówność dochodów o 1 proc., to w 2030 roku w skrajnym ubóstwie żyłoby o 100 mln osób mniej. Najgorzej sytuacja prezentuje się w Afryce Subsaharyjskiej, w której w 2015 roku żyła ponad połowa osób skrajnie ubogich.