Inflacja. Ekonomista: Sytuacja wymknęła się spod kontroli RPP. Czas na reakcję minął
Prof. dr hab. Marian Noga, wybitny ekonomista, odniósł się do danych opublikowanych kilka godzin temu przez GUS. Jak już pisaliśmy ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja wchodzi na kolejne szczyty niewidziane od lat.
Ceny w styczniu 2020 r. wzrosły aż o 4,4 proc. w porównaniu z poziomem ze stycznia 2019 r. Warto podkreślić, ceny żywności, napojów i wyrobów tytoniowych urosły jeszcze bardziej - aż o 6,7 proc. Od grudnia 2019 r. z kolei aż o 1,7 proc. Analitycy wskazują tu między innymi na wzrost akcyzy na alkohol i papierosy o 10 proc. od stycznia - co podniosło ceny tych towarów.
Inflacja rośnie przez rozbudzone oczekiwania
Odczyt inflacji skomentował w rozmowie z Next Gazeta.pl ekonomista prof. Marian Noga*. Stwierdził, że styczniowy odczyt go nie zaskoczył.
Wzrostu inflacji na takim poziomie można się było spodziewać z tego względu, że mocno zostały rozbudzone oczekiwania inflacyjne. One zostały fundamentalnie poparte transferami socjalnymi takimi jak "500 Plus" - co do tego nie ma wątpliwości
- stwierdził prof. Noga.
Jego zdaniem powodów wyższej inflacji jest więcej. - Skąd ten wzrost? Wystarczyło, że pietruszka - już nawet nie przysłowiowa - podrożała kilka razy i oczekiwanie inflacyjne przeniosła się na inne produkty - powiedział ekonomista.
"Czas na zapobieżenie inflacji minął". Zbliża się spowolnienie
Czy w związku z inflacją powinny zostać podjęte jakieś kroki? - Cała sytuacja wymknęła się spod kontroli RPP. Czas na zapobieżenie inflacji minął. Teraz, kiedy inflacja wybiła, to Rada Polityki Pieniężnej możliwości ruchu już nie ma - wyjaśnia profesor.
Dodaj też, że na całym świecie się stopy procentowe obecnie się obniża. Jego zdaniem wiele wskazuje na to, że szybkimi krokami zbliża się spowolnienie gospodarcze. - Polska podwyższając je teraz stawałaby przeciwko światowym trendom - wyjaśnia ekonomista.
Prof. Noga nawiązał też do wypowiedzi Adama Glapińskiego, prezesa NBP. Ten wyraził przekonanie, że w drugiej połowie roku inflacja zacznie spadać.
- Przy pomiarze inflacji obowiązuje sztywna zasada 12 miesięcy. Za rok będziemy porównywać ceny do cen ze stycznia tego roku. Nie wyobrażam sobie, że i za rok inflacja była tak duża jak dziś. Powinna spaść - wyjaśnił ekonomista.
Czytaj także: "Oszczędności Polaków niemal w punkcie zero". Polacy zapomnieli, że emerytury nie zapewni sam ZUS?
* Prof. dr hab. Marian Noga, dyrektor Instytutu Współpracy z Biznesem, Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu, były senator IV i V kadencji, były rektor Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
-
Luka VAT. Ekonomista miażdży retorykę premiera. "Kłamstwa vatowskie są aż cztery"
-
Mini lockdown w warmińsko-mazurskim. Kolejne regiony powinny mieć się na baczności [WYKRES DNIA]
-
Niemcy. Przemyt wszech czasów. W Hamburgu przechwycono 16 ton kokainy. "To przebija wszystko"
-
Poseł Lewicy chce dopłaty do 500+ za "dziecko poczęte". Otrzymał zaskakującą odpowiedź
-
Kontrole na granicach. Komisja Europejska żąda od Niemiec wyjaśnień
- Osoby, które przejdą w 2021 roku na emeryturę, mogą liczyć na wyższe świadczenie. Przez COVID-19
- Waloryzacja emerytur. Wskaźnik najwyższy od 10 lat, ale najbiedniejsi emeryci zyskają tylko 50 zł
- PIT 2021. Zwrot podatku - jak sprawdzić kiedy go otrzymamy? Ile się czeka?
- Rząd zmieni zasady świadczenia pielęgnacyjnego? Posłanka KO: Znów chcą wyprowadzić rodziców na ulicę
- Nowe obostrzenia na Mazurach. "Rząd nie patrzy racjonalnie. U nas nie było tak, jak w Zakopanem"