Wraz z sukcesywnym odmrażaniem europejskich gospodarek, coraz częściej pojawiającym tematem jest otwarcie granic dla zagranicznych turystów. Takie plany ma m.in. Turcja, w której mają zostać wprowadzone certyfikaty dla regionów wolnych od epidemii. Sezon turystyczny wkrótce chce otworzyć także Grecja, dla której branża turystyczna stanowi 20 proc. PKB.
Jak podaje "The Guardian", w środę 20 maja premier Grecji Kyriakos Mitsotakis w przemówieniu zapowiedział, że sezon turystyczny zostanie otwarty od 15 czerwca. Turyści odwiedzający Grecję będą losowo poddawani testom na obecność koronawirusa. Zgodnie z aktualnymi obostrzeniami musieliby oni przejść 14-dniową kwarantannę. Premier zapowiedział także, że od 1 lipca przywrócone zostaną międzynarodowe połączenia lotnicze z miejscowościami turystycznymi.
Mitsotakis przypomniał w orędziu o roli turystyki dla greckiej gospodarki. Zaznaczył także, że placówki hotelowe będą funkcjonować w reżimie sanitarnym, co w połączeniu z testami przeprowadzanymi na przyjezdnych uchroni Grecję przed nawrotem epidemii.
Początkowo Grecja miała otworzyć się na turystów od lipca. Szybki spadek zachorowań spowodował jednak, że sezon turystyczny zostanie otworzony o dwa tygodnie szybciej. Grecja zamierza zachęcić zagranicznych turystów do odwiedzenia kraju poprzez obniżenie podatków. Mitsotakis zapowiedział wprowadzenie obniżki opłat transportowych z 24 do 13 proc. W czasie sezonu turystycznego niższe opłaty mają dotyczyć również kawy oraz napojów bezalkoholowych.
Według szacunków podanych przez "The Guardian" w optymistycznym scenariuszu kraj może odwiedzić 1/3 zagranicznych turystów, co w ubiegłym roku.