W ubiegłym miesiącu informowaliśmy o ważnej zmianie przepisów, która miała wejść w życie od 1 lipca. Wprowadzenie zapowiadanej od początku roku nowelizacji wymierzonej przeciwko piratom drogowym zostało jednak odłożone w czasie.
Według zaprojektowanych przepisów prawo jazdy na trzy miesiące można będzie stracić za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h także w terenie niezabudowanym. Dodatkowo w nowelizacji wykreślono poprzedni zapis o jeździe z prędkością 60 km/h w terenie zabudowanym w godzinach od 23 do 6 rano.
Serwis moto.pl informował, że według szacunków policji wprowadzenie nowych przepisów może sprawić, iż do końca 2020 roku prawo jazdy utraci aż 20 tys. kierowców, a w przyszłym roku liczba ta wzrośnie do 40 tys., zwłaszcza że 70 proc. kierowców nie wiedziało o zmianach.
Przepisy ostatecznie nie trafiły jednak nawet do Sejmu - podaje natemat.pl. Dlaczego? Wraz z wyżej opisanymi zmianami zamierzano także wprowadzić bezwzględne pierwszeństwo pieszych na pasach. Zostało to jednak oprotestowano przez Politechnikę Krakowską oraz Tramwaje Warszawskie, według których nowe prawo zmniejsza bezpieczeństwo pieszych i kierujących. W związku z tym pakiet zmian nie trafił do Sejmu.
I raczej nie stanie się to w wakacje, bo po wyborach prezydenckich posłowie będą mieli przerwę. Zmianą w przepisach zajmą się więc prawdopodobnie dopiero jesienią 2020 roku.
Obowiązującym aktem prawnym jest ustawa Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 wraz z licznymi nowelizacjami. Uchwalana jest w klasycznym trybie ustawodawczym.