Emeryci bankrutują na potęgę. "Te osoby utracą swój majątek. Mieszkania na spłatę długu"

W marcu tego roku zmieniły się przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej. Ogłosić ją jest teraz o wiele łatwiej. W grupie 4000 osób, które zdecydowały się oficjalnie zbankrutować, jest sporo emerytów. Ta grupa ma również najwięcej do spłaty wierzycielom.

Z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów BIG SA wynika, że emeryci coraz częściej ogłaszają bankructwo. W tej grupie znajdują się osoby o najwyższym poziomie zadłużenia. Podobne problemy dotykają osób, które zbliżają się do wieku emerytalnego.

Polscy emeryci z rekordowym długiem. Wielu ogłosiło bankructwo

Na ogłoszenie bankructwa w pierwszych sześciu miesiącach roku zdecydowało się 4000 osób. Łączna wartość niespłaconych przez nie należności wynosi 118,5 mln zł. Największe długi w tym gronie należały do seniorów, którzy mieli do oddania łącznie 54,5 mln zł.

- W KRD średnie zadłużenie osób między 56. a 65 rokiem życia, które ogłosiły bankructwo, to prawie 75 tys. zł. To sporo. Nie dziwi zatem decyzja o tym, żeby sięgać po takie rozwiązanie, jak upadłość konsumencka. Jest ono powszechnie stosowane w krajach zachodnich w sytuacji, w której ktoś nie jest w stanie spłacić swoich zobowiązań - wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Czytaj też: 109 mld zł na minusie. Rząd przyjął projekt ustawy nowelizującej budżet na 2020 rok. Deficyt największy w historii

- Trzeba jednak pamiętać i o drugiej stronie medalu, że te osoby utracą swój majątek, w tym mieszkania, który zostanie przeznaczony na spłatę długu - dodaje.

Bankructwo po nowemu. Jest łatwiej

24 marca 2020 r. w życie weszły nowe przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej. Wprowadzają poważną zmianę, bo dziś o ogłoszenie bankructwa mogą starać się również te osoby, które przyczyniły się do powstania należności. Nowe przepisy znacząco ułatwiają też ogłoszenie bankructwa dłużnikom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą. Wcześniej było to niemożliwe.

Przepisy znacząco zmieniają też rolę sądu. Nie jest on zobligowany, by analizować, jakie są przyczyny niewypłacalności wnioskodawcy na etapie ogłaszania upadłości. Teraz ta analiza odbywa się już na etapie ustalania planu spłaty.

Zobacz wideo Izabela Leszczyna o emeryturach stażowych i pomyśle PO
Więcej o: