Z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów BIG SA wynika, że emeryci coraz częściej ogłaszają bankructwo. W tej grupie znajdują się osoby o najwyższym poziomie zadłużenia. Podobne problemy dotykają osób, które zbliżają się do wieku emerytalnego.
Na ogłoszenie bankructwa w pierwszych sześciu miesiącach roku zdecydowało się 4000 osób. Łączna wartość niespłaconych przez nie należności wynosi 118,5 mln zł. Największe długi w tym gronie należały do seniorów, którzy mieli do oddania łącznie 54,5 mln zł.
- W KRD średnie zadłużenie osób między 56. a 65 rokiem życia, które ogłosiły bankructwo, to prawie 75 tys. zł. To sporo. Nie dziwi zatem decyzja o tym, żeby sięgać po takie rozwiązanie, jak upadłość konsumencka. Jest ono powszechnie stosowane w krajach zachodnich w sytuacji, w której ktoś nie jest w stanie spłacić swoich zobowiązań - wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
- Trzeba jednak pamiętać i o drugiej stronie medalu, że te osoby utracą swój majątek, w tym mieszkania, który zostanie przeznaczony na spłatę długu - dodaje.
24 marca 2020 r. w życie weszły nowe przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej. Wprowadzają poważną zmianę, bo dziś o ogłoszenie bankructwa mogą starać się również te osoby, które przyczyniły się do powstania należności. Nowe przepisy znacząco ułatwiają też ogłoszenie bankructwa dłużnikom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą. Wcześniej było to niemożliwe.
Przepisy znacząco zmieniają też rolę sądu. Nie jest on zobligowany, by analizować, jakie są przyczyny niewypłacalności wnioskodawcy na etapie ogłaszania upadłości. Teraz ta analiza odbywa się już na etapie ustalania planu spłaty.