Zakaz lotów z Hiszpanii do Polski pierwotnie miał wejść w życie 26 sierpnia, jednak rząd zdecydował się przesunąć ten termin, by umożliwić powrót do ojczyzny turystom spędzającym wakacje na Półwyspie Iberyjskim.
W czwartek na rządowych stronach pojawił się uaktualniony projekt rozporządzenia w sprawie zakazów w ruchu lotniczym, które ma wejść w życie 2 września. Można w nim przeczytać, że po zakończeniu wakacji zakaz lotów obejmie czterdzieści sześć państw. Lista zostanie tym samym wydłużona o trzy kraje, w których gronie jest Królestwo Hiszpanii. Tam właśnie wypoczywa były już minister zdrowia Łukasz Szumowski (więcej na ten temat: Szumowski wyjechał na urlop do Hiszpanii. Wcześniej rekomendował wakacje w Polsce).
Odpowiedzialny za opracowanie rozporządzenia wiceminister infrastruktury Marcin Horała mówił w środę w "Faktach po Faktach" TVN24, że ministerstwo za kraj niebezpieczny uznaje ten, w którym w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba zakażeń przekroczy 60 na sto tysięcy mieszkańców. - W Hiszpanii jest to już ponad sto, na Malcie blisko sto, więc te przekroczenia są już znaczące - przekonywał w środę Horała.
W piątek apel w sprawie wyłączenia z zakazu lotów należących do Hiszpanii Wysp Kanaryjskich wystosowali do premiera przedstawiciele branży lotniczej oraz branży turystycznej. Pod wspólnym listem do szefa rządu, którego treść przytacza Business Insider, podpisało się osiem osób: Piotr Henicz, wiceprezes zarządu Nowa Itaka Sp. z o.o.; Grzegorz Polaniecki, dyrektor generalny i członek zarządu Enter Air Sp. z o.o.; Wojciech Piotr Skwirowski, prezes zarządu Fundacji Polskie Niebo; Artur Fraj, prokurent i dyrektor handlowy Port Lotniczy Łódź im. Władysława Reymonta Sp. z o.o.; Jakub Szynklewski, wiceprezes zarządu Bartolini Air Sp. z o.o.; Grzegorz Baszczyński, prezes zarządu Rainbow Tours S.A.; Grzegorz Kloskowski, prezes zarządu Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy Sp. z o.o. oraz Moises Jorge Naranjo, dyrektor generalny Patronato de Turismo de Fuerteventura.
W liście skierowanym do premiera zaapelowano o dokonanie w rozporządzeniu podziału Królestwa Hiszpanii na część kontynentalną oraz wyspiarską lub na europejską i afrykańską. Skutkowałoby to umożliwieniem swobodnego latania turystów na Wyspy Kanaryjskie w czasie, gdy loty z kontynentalnej Hiszpanii byłyby zabronione. Jak zauważono, na Wyspach Kanaryjskich odnotowuje się stosunkowo niską liczbę zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, która diametralnie różni się od innych regionów kraju.
Jak wskazali sygnatariusze listu, za dopuszczeniem do dalszych lotów na linii Polska – Wyspy Kanaryjskie przemawia szereg argumentów związanych z możliwością bezproblemowego utrzymania dystansu społecznego na miejscu, a także licznymi obostrzeniami epidemiologicznymi, które są respektowane na Wyspach.
Nie bez znaczenia są także czynniki ekonomiczne. - "W sytuacji, kiedy liczba kierunków turystycznych w zimie jest bardzo ograniczona, Wyspy Kanaryjskie mogą być jednym z nielicznych, bezpiecznych wyborów polskiego turysty realizowanym całorocznie. Przerwanie operacji czarterowych na Wyspy Kanaryjskie wznowionych po lockdownie dopiero w lipcu poza olbrzymimi kosztami może spowodować także brak możliwości powrotu do wylotów w terminach zimowych" – czytamy w liście.
***
W poniedziałek 31 sierpnia już po godz. 7:00 rano czekamy na Was w Poranku "Szkoła w czasie pandemii" na Gazeta.pl. Wraz z dziennikarzami radia TOK FM i redakcji Wyborcza.pl będziemy rozmawiać m.in. z ekspertami, nauczycielami i dyrektorami szkół o tym, czy Polska jest odpowiednio przygotowana na powrót uczniów do placówek od 1 września.