We wrześniu pojawiły się informacje o planach wprowadzenia obowiązkowego podatku CIT dla spółek komandytowych, jeśli zarząd znajduje się na terytorium Polski. Oficjalnym celem wprowadzenia przepisów jest uszczelnienie, ale eksperci wyrażali zaskoczenie co do rządowych planów. Według nich zmiana może uderzyć w 40 tys. rodzinnych firm.
To właśnie o wycofanie się z tego kontrowersyjnego pomysłu apelują przedsiębiorcy, którzy wysłali w tej sprawie list do premiera Mateusza Morawieckiego. Pod oficjalnym apelem podpisało się 160 firm. Na wstępie, przedsiębiorcy zwracają uwagę, że spółka komandytowa jest najprostszą formą prowadzenia biznesu dla polskich małych i średnich przedsiębiorców.
Propozycja resortu finansów sprawi, że duża część przedsiębiorców zrezygnuje z tej formy prowadzenia działalności. Może się okazać, że wkrótce z mapy polskiej gospodarki zniknie 41 tys. aktywnie dotąd działających spółek komandytowych. Wśród nich 95 proc. to spółki z kapitałem polskim
- zaznaczają autorzy listu, dodając również, że opodatkowanie CIT-em spółek komandytowych działa negatywnie na rozwój przedsiębiorczości oraz inwestycji, ale także zahamuje proces zwiększania zatrudnienia. Dodatkowo polskie firmy mogą stać się mniej konkurencyjne względem ich zagranicznych odpowiedników. W tym miejscu powołują się na unijną dyrektywę "Parent Subsidiary", według której polska spółka zagranicznego inwestora z UE płaci nie więcej niż 19 proc. podatku w Polsce".
Nałożenie CIT jako drugiego podatku od dochodów spółek komandytowych nie ma nic wspólnego z uszczelnieniem systemu podatkowego. Jest podwójnym opodatkowaniem tego samego dochodu
- podkreślają przedsiębiorcy. Zaznaczają także, że obowiązująca forma spółek komandytowych zachęca do uczciwego płacenia podatków.
W ostatnich fragmentach listu przedsiębiorcy zwrócili także uwagę na fakt, że "ograniczenie do zaledwie dwóch dni roboczych konsultacji tak złożonego projektu, który stanowi o być albo nie być dla wielu polskich firm rodzinnych, rodzi uzasadnione wątpliwości, czy rządzących naprawdę interesuje głos przedsiębiorców". Pełna treść listu została opublikowana przez Business Insidera.