Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki społecznej poinformowało o stopie bezrobocia we wrześniu. Wyniosła ona - podobnie jak w dwóch poprzednich miesiącach - 6,1 proc. Osób pozostających bez pracy nawet nieco ubyło - ich liczba zmniejszyła się o 3,3 proc. To kolejny tego typu odczyt. W sierpniu liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy spadła bowiem o ok. 1,5 tys.
- Według naszych szacunków wrzesień był drugim miesiącem z rzędu, kiedy liczba zarejestrowanych w urzędach pracy osób bezrobotnych zmniejszała się - wyjaśnia cytowana w komunikacie minister Marlena Maląg.
Zdaniem minister niskie bezrobocie to skutek działań podjętych przez rząd. - Dzięki wprowadzeniu tarczy antykryzysowej zmiany na rynku pracy nie są tak gwałtowne, jak jeszcze prognozowano w marcu. Poziom bezrobocia nie wzrósł drastycznie w okresie pandemii - twierdzi Maląg.
Dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP, odniósł się do kwestii bezrobocia w Polsce w analizie opublikowanej na początku października. Powołuje się w niej na dane Eurostatu dotyczące stóp bezrobocia odnotowanych w UE w sierpniu oraz Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL). Jest ono przeprowadzane co kwartał według metodologii Międzynarodowej Organizacji Pracy. Według eksperta dane wynikające z badania BAEL nie pozwalają na optymizm dotyczący bezrobocia.
Czytaj też: Wyższy zasiłek dla bezrobotnych. Wiemy, o ile wzrósł
"Według badania zgodnego z metodologią europejską w II kw. ponad 270 tys. osób w Polsce straciło pracę, a jednocześnie liczba bezrobotnych wzrosła o jedynie o 45 tys. osób - stwierdza ekspert.
Dr Dudek uważa, że aktywność zawodowa jest w naszym kraju najniższa od 10 lat. "Osoby tracące pracę dezaktywizują się. A to oznacza, że nie poszukują aktywnie pracy. W rezultacie w II kw. zanotowano bardzo duży wzrost liczby biernych zawodowo - o 211 tys. osób. Jest to największy, kwartalny wzrost liczby biernych zawodowo w historii badania."
Zdaniem eksperta powodem wzrostu osób, które są nieaktywne zawodowo, a mimo to nie poszukują pracy, jest epidemia COVID-19. "W normalnych czasach, kiedy biura pośrednictwa pracy funkcjonują normalnie i kiedy możemy bezpośrednio szukać pracy, te osoby, które zadeklarowały bierność zawodową, byłyby w dużej części zaliczone do bezrobotnych" - podkreśla ekspert.