Unia Europejska ustaliła już szczegóły przepisów wiążących przyznawane środki finansowe z praworządnością krajów członkowskich. W europejskich organach władzy zdobyto wystarczające poparcie dla projektu. Otwarty sprzeciw Węgier i Polski to za mało, by zablokować rozporządzenie, do przegłosowania, którego wystarczy większość.
W związku z tym, Węgry i Polska otwarcie zapowiedziały blokowanie przyjęcia wieloletnich ram finansowych, czyli budżetu UE na lata 2021-2027. Premier Mateusz Morawiecki oficjalnie potwierdził takie działanie, jeśli budżet UE zostanie powiązany z przestrzeganiem praworządności.
Planom rządu zdecydowany sprzeciw wyraziła Rada Przedsiębiorczości, która zrzesza największe organizacje przedsiębiorców w Polsce - ABSL (Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych), Federację Przedsiębiorców Polskich, Krajową Izbę Gospodarczą, Konfederację Lewiatan, Polską Radę Biznesu, Pracodawców RP, Związek Banków Polskich, BCC i Związek Rzemiosła Polskiego. Skierowali oni apel do Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina, w którym piszą o stratach, na które narazi nas blokowanie planów UE.
Taka postawa pozbawia Polskę pomocy, bez której polscy przedsiębiorcy nie będą w stanie uratować swoich firm, a dotychczasowe łańcuchy sprzedaży i dostaw zostaną zniszczone. Apelujemy o rozsądek i odpowiedzialność dla dobra Polaków i polskiej gospodarki. Unia Europejska bez Polski sobie poradzi, Polska bez Unii - nie!
- napisała Rada Przedsiębiorczości w swoim apelu. Wyraźnie zaznaczono, że spory ideologiczne nie powinny być eksponowane przez nasz rząd, a stawianie warunków jest nie do przyjęcia w demokratycznej Europie.
Wskazano także, że konflikt z Unią Europejską to pozbawienie rodzimego biznesu nawet 60 mld euro (ponad 260 mld zł) z unijnego funduszu odbudowy. Polscy przedsiębiorcy na blokowaniu budżetu UE stracą także wizerunkowo, zostaną osamotnieni i skłóceni z sojusznikami w Europie - wymieniają autorzy apelu.
Rada Przedsiębiorczości zauważa, że współpraca z Unią Europejską jest kluczowa dla rozwoju Polski. Członkostwo we wspólnocie uznano wręcz za polską rację stanu. "Zapewnia Polsce miejsce w wyjątkowej, bo zbudowanej na podstawowych prawach i wartościach, wspólnocie demokratycznych państw Europy. Przez zdecydowaną większość społeczeństwa uznawane jest za jedno z największych osiągnięć po 1990 roku. Daje Polsce, razem z innymi członkami Unii, silną pozycję w podzielonym świecie, bo tylko razem możemy stanowić przeciwwagę dla globalnych niebezpieczeństw i wyzwań. Pozwala budować silny jednolity rynek, gwarantuje swobodny przepływ usług, towarów, kapitału i ludzi. Daje gwarancję wsparcia i pomocy w sytuacjach kryzysowych. Unijne fundusze zapewniają Polsce wyjątkowe wsparcie" - czytamy.
Przypomniano także, że Polska jak dotąd otrzymała 190 mld euro środków z Unii, podczas gdy nasza składka zamknęła się w 60 mld euro.
Bilans jest oczywisty: 130 mld euro zainwestowane w gospodarkę, infrastrukturę, w nowe miejsca pracy, w transfer nowoczesnych technologii i metod zarządzania. Dzięki pracy i przedsiębiorczości Polaków, dzięki tym funduszom osiągnęliśmy szybszy wzrost gospodarczy i społeczny. Mamy większy udział w eksporcie i imporcie towarów i usług, jako Polacy czujemy się Europejczykami
- podkreślają przedsiębiorcy.