Gowin: Andrzej Duda zadzwonił i stanowczo powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków

- To właśnie pan prezydent Duda zadzwonił do mnie w poprzednią niedzielę i bardzo stanowczo powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków - powiedział w Polsat News Jarosław Gowin.
Zobacz wideo Czy dojdzie do koalicji PSL i ruchu Polska 2050?

Prowadzący program "Gość Wydarzeń" w Polsat News w rozmowie z Jarosławem Gowinem zwrócił uwagę, że przedsiębiorcy z Podhala planują protestować w związku z decyzjami rządu dot. ferii i zamknięcia hoteli. Górale zapowiedzieli, że zablokują wjazd prezydentowi Andrzejowi Dudzie, jeśli ten będzie chciał przyjechać na Podhale. 

Gowin: Prezydent Duda bardzo stanowczo powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków

- Niesłusznie, dlatego, ze to właśnie pan prezydent Duda zadzwonił do mnie w poprzednią niedzielę i bardzo stanowczo powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków - powiedział Jarosław Gowin. - Zaapelował też, abym wypracował z branżą narciarską specjalne procedury sanitarne, co też się stało i co umożliwiło otwarcie stoków. Natomiast niestety bez otwarcia ośrodków wypoczynkowych, hoteli, pensjonatów, punktów gastronomicznych. Te punkty będą mogły świadczyć usługi na wynos - dodał. Jak stwierdził, "musimy ograniczyć w tym roku nasze wypady na narty do jednodniowych". 

Gowin podkreślił, że "jeszcze dwa tygodnie temu realny był czarny scenariusz". - Mam na myśli scenariusz szerokiego zamknięcia polskiej gospodarki, jakie pamiętamy z wiosny tego roku. Udało się temu zapobiec - powiedział.

Wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii dodał też, że decyzja, by ferie odbyły się w jednym terminie, wynika z zaleceń lekarzy i epidemiologów. 

Wypowiedź Gowina o rozmowie z Dudą jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych. "A zatem można odetchnąć z ulgą i ogłosić, że prezydent Andrzej Duda już przygotowany do sprawowania obowiązków w sezonie zimowym" - ironizuje dziennikarz ekonomiczny Maciej Samcik.

"Pan premier Gowin chyba nie chciał ośmieszyć pana prezydenta, ale - mając na uwadze zamiłowanie prezydenta do nart - wyszło i zabawnie, i złośliwie" - pisze Patryk Słowik z "Dziennika Gazety Prawnej".

Więcej o: