Pandemiczny rok nie miał wpływu na spożycie piwa - wynika z raportu Żywca. Co więcej, mimo podwyżki ceny złotego trunku, spożycie nie spadło znacząco. Polacy coraz chętniej sięgają natomiast po bezalkoholowe odpowiedniki.
Z danych przedstawionych przez Grupę Żywiec wynika, że sprzedaż piwa w Polsce pod względem wartości wzrosła w ubiegłym roku o 3,1 proc. Stało się tak, mimo spadku sprzedaży ilości trunku o 1,6 proc. Powód? W grudniu 2020 r. piwo było droższe o 3,6 proc. w stosunku do tego samego miesiąca 2019 r.
Największe wzrosty cen zanotowano w segmencie piw specjalnych (piwa typu Ale - górnej fermentacji, pszeniczne, porter), które podrożały o 5,3 proc. na przestrzeni roku. W górę o 3 proc. poszła cena piw typu lager, o 0,5 proc. - piw smakowych, piwa nisko-, lub bezalkoholowe podrożały zaś o 1,7 proc.
Z roku na roku Polacy coraz chętniej sięgają po piwa bezalkoholowe. Grupa Żywiec podaje w raporcie, że wzrost wolumenu sprzedaży piw bezalkoholowych wyniósł aż 19,5 proc. Takich wzrostów nie zanotował żaden inny rodzaj piw. Największe spadki (-21,2 proc.) zanotowano zaś w sprzedaży piw niepasteryzowanych.
Z przygotowanych dla Żywca danych firmy badawczej Nielsen dotyczących spożycia złocistego trunku przez Polaków na tle mieszkańców innych krajów Unii Europejskiej wynika, że w naszym kraju przeciętna konsumpcja to 100 litrów rocznie na osobę. W tym zestawieniu przed nami są tylko Niemcy (102 litry), Austriacy (107 litrów) i Czesi (141 litrów).