Podwyżki emerytur wchodzą w życie. Ale nie ma gwarantowanych 70 zł, jak chciał Senat

Od 1 marca wchodzi w życie nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach, rosną więc świadczenia emerytalne. Wskaźnik waloryzacji od tego czasu wynosi 4,24 proc.
Zobacz wideo Borys: Największym zagrożeniem społeczno-gospodarczym w tym stuleciu jest demografia

Tradycyjnie z początkiem marca waloryzowane są emerytury. Najniższe świadczenie wynosi od początku miesiąca 1250 zł i 88 gr, co oznacza wzrost o 50 zł i 88 gr brutto.

Emerytury w górę. Minimalna podwyżka niższa, niż chciał Senat

Senat chciał, by gwarantowana kwota podwyżki sięgnęła 70 zł, ale Sejm odrzucił tę poprawkę (jak zresztą i inne w tym temacie, dotyczące m.in. 14. emerytury) i przyjął ustawę w pierwotnej wersji, uchwalonej wcześniej przez posłów

Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej, argumentował, że senacka propozycja byłaby zbyt dużym obciążeniem dla budżetu państwa. Wymagałaby bowiem dorzucenia miliarda złotych, których w kasie państwa na ten rok nie ma. 

I tak okazało się, że wskaźnik waloryzacji jest wyższy, niż wcześniej zakładane przez rząd 3,84 proc., a to z powodu danych GUS o inflacji i wysokości płac, na podstawie których jest on wyliczany. W związku z tym, zamiast zaplanowanych ponad 9 mld zł zaplanowanych, na waloryzację trzeba będzie wydać ponad 10 mld zł. 

Rosną nie tylko emerytury, ale i renty

Renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy od marca wynosi 938 zł 16 gr, renta rodzinna - 1250 zł 88 gr, a świadczenie przedemerytalne 1262 zł 34 gr. Wzrosła też kwota dochodowa tak zwanego 500 plus dla osób niesamodzielnych - ten próg to od 1 marca 1772 zł i 8 gr. 

Poza coroczną waloryzacją, rząd wypłaci też trzynaste i czternaste emerytury. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marzena Maląg wyjaśniała, że wszystkie te świadczenia dla emerytów i rencistów będą oznaczać dla państwa w tym roku wydatek około 36 mld zł. 

Więcej o: