Lidl i Aldi sprzedają "laguny". "Nie ma się czego bać!"

Polskie oddziały sieci handlowych Lidl i Aldi wykorzystały historię krakowskiego "laguna", by zareklamować swoje croissanty. W mediach społecznościowych obu sieci pojawiły się zabawne reklamy z "brązowym stworem".

Historia "laguna" z Krakowa odbiła się w internecie szerokim echem. "Niegroźny okaz" legwana, który przestraszył mieszkankę krakowskiego osiedla, okazał się być zwykłym rogalikiem zaczepionym na drzewie. W przypadku tej historii szybko zadział real time marketing - Lidl Polska i Aldi Polska w zabawny sposób wykorzystały laguna w mediach społecznościowych, by zareklamować croissanty sprzedawane w swoich sklepach.

Zobacz wideo Nie tylko ludzie potrzebują pomocy! W tym roku policjanci i strażnicy miejscy ratowali również zwierzęta

Lidl i Aldi sprzedają laguna

"Dla jednych croissant, dla innych lagun, dla jeszcze innych - po prostu rogalik. Wszystkich jednak zapewniamy - jest oswojony i przyjazny, a co najważniejsze - przepyszny. Z poranną kawusią smakuje najlepiej. Nie ma się czego bać!" - przekonuje na swoim fanpage'u sieć Aldi Polska.

"Przyjdźcie natychmiast, w Lidlu leży ten... no... Jest brązowy i się nie rusza! Bez obaw, nie ma powodów do paniki. To niegroźny, za to straszliwie smaczny okaz. Croissant z nadzieniem orzechowym teraz w supercenie" - reklamuje swoje rogaliki Lidl Polska.

Historia z "lagunem" podbiła internet

Inspektorzy z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymali zgłoszenie od mieszkanki stolicy Małopolski w sprawie "stwora", który miał od dwóch dni siedzieć na drzewie naprzeciwko bloku. - Ludzie okien nie otwierają, bo się boją, że im to do domu wejdzie - relacjonowała w rozmowie z ośrodkiem przerażona kobieta.

Jest brązowe, siedzi na drzewie i to jest ten… noooo, ten.. lagun!

- wyjaśniała.

Inspektorzy szybko zorientowali się, że kobieta mówiła o legwanie. Jednak gdy przybyli na miejsce zdarzenia okazało się, że "stwór" był tak naprawdę croissantem - rogalikiem z ciasta francuskiego. "Zaznaczamy jednak, że zawsze warto zgłaszać, jeśli coś Państwa zaniepokoi. Lepiej sprawdzić i się mile rozczarować, czasem się pośmiać, niż nie zareagować, co nieraz może doprowadzić do tragedii" - zapewnił ośrodek na swoim profilu na Facebooku.

Powstaną gadżety z "lagunem". Wpływy zostaną przeznaczone na pomoc dla zwierząt

Jak pisaliśmy w Next.gazeta.pl, przedstawiciele Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami przyznali, że rozpoczęli współpracę z zaprzyjaźnioną agencją reklamową. Projekt nie jest jeszcze ukończony. - To świeży pomysł, na razie ustalamy szczegóły - powiedzieli w rozmowie z Money.pl pracownicy KTOZ.

Organizacja chce wykorzystać popularność tej historii dla sprzedaży gadżetów z "Lagunem". Dochód ze sprzedaży trafi m.in. do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie, które prowadzi KTOZ. Towarzystwo przyznało, że dodatkowe środki przydadzą się, gdyż ze względu na kryzys wywołany pandemią koronawirusa wpływy z 1 proc. podatku mogą być mniejsze niż zwykle.

Więcej o: