Węgiel z okupowanego terytorium Donbasu sprzedawany jest w Europie. Proceder ten zbadała i opisała Karolina Baca-Pogorzelska, najpierw w serii artykułów, a później w formie książki, razem z Michałem Potockim.
To bardzo atrakcyjna, wysokokaloryczna odmiana surowca, która na światowych rynkach może kosztować dwa-trzy razy więcej niż "zwykły" węgiel energetyczny. Polska jako państwo go nie kupuje, bo nie jest nam potrzebny - nasze elektrownie nie są przystosowane do spalania antracytu - ale donbaski surowiec i tak do nas trafiał - robią to tylko prywatne firmy.
Kto na tym zarabia? Rosjanie. - Trzeba powiedzieć wprost: Rosja kradnie Ukrainie węgiel i sprzedaje go jako swój - mówi Karolina Baca-Pogorzelska, dziennikarka Outriders w rozmowie z Next.gazeta.pl. - Dla mnie jest to zdecydowanie krwawy surowiec, surowiec konfliktowy - uważa. Jak wygląda proceder sprzedaży, sytuacja w donbaskich kopalniach i jak to się przekłada na miejscową ludność - zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy.