Propozycja na rok fiskalny kończący się we wrześniu 2022 została przesłana do Kongresu. Budżet opiewa na ogromną kwotę: 6 bilionów dolarów. To o około 50 proc. więcej niż wydawał amerykański rząd przed pandemią koronawirusa, choć też mniej niż obecny budżet.
Joe Biden proponuje rekordowy budżet. 6 bilionów dolarów
W tym roku wydatki federalne w USA mają sięgnąć 7,2 bilionów dolarów, ale trzeba pamiętać, że jest to budżet "ratunkowy", zakładający niestandardowe działania, które miały wspierać gospodarkę i Amerykanów w lockdownowej rzeczywistości. Budżet na rok fiskalny 2019 był na poziomie 4,4 biliona dolarów.
Propozycja nowego budżetu zawiera elementy kontynuowanych programów stymulujących gospodarkę, ale zakłada także największe stałe wydatki od ponad 50 lat, czyli od czasu po II wojnie światowej. To, czy projekt w obecnej wersji przejdzie i zostanie wcielony w życie, wcale nie jest przesądzone, a wręcz bardziej prawdopodobne jest, że zostanie zmieniony. To bardziej deklaracja polityczna i muszą zatwierdzić ją obie izby Kongresu. Zaczną się negocjacje, które mogą potrwać wiele tygodni. A że dokument zawiera pomysły z jednej strony bliskie programowi demokratów, a z drugiej wywołujące (już teraz) opory republikanów, rozmowy te niekoniecznie będą szybkie i proste. Wiadomo w każdym razie, jak prezydent Joe Biden wyobraża sobie odbudowę i rozwój gospodarki po kryzysie.
Co obiecuje prezydent USA
Joe Biden stawia między innymi na zwiększenie wydatków na opiekę zdrowotną i wsparcie biedniejszych mieszkańców Stanów Zjednoczonych, w tym 500 miliardów dolarów na domową opiekę zdrowotną nad chorymi, starszymi i niepełnosprawnymi oraz dofinansowanie ubezpieczeń zdrowotnych mniej lub średnio zamożnych. W propozycji znalazł się opiewający na 1,8 biliona dolarów Plan dla Rodzin, w skład którego wchodzą wydatki związane płatnymi urlopami rodzinnymi, opieką nad dziećmi i edukacją - jak 250 lub 300 dolarów miesięcznie na każde dziecko. To byłby drugi flagowy program po ogłoszonym już wcześniej planie infrastrukturalnym - zbliżonej wartości, bo 1,7 biliona dolarów (Biden początkowo proponował 2,2 bln dol. na infrastrukturę, ale w wyniku politycznych negocjacji kwotę trzeba było zmniejszyć - co też pokazuje, że podobnie może stać się z nowym budżetem). Propozycja zawiera też wart 2,3 biliona dolarów Plan dla Pracy.
Prezydent, co już od dawna zapowiadał, chce też zwiększyć wydatki na infrastrukturę, w tym remonty mostów, dróg i lotnisk, 13 miliardów dolarów chciałby przeznaczyć na zapewnienie szerokopasmowego dostępu do internetu. Z inwestycjami infrastrukturalnymi ma być powiązana część projektów środowiskowych - ogółem na rzecz walki o klimat Joe Biden planuje wydać blisko bilion dolarów.
)
Za to wydatki na obronność mają wzrosnąć niemal niezauważalnie, bo o zaledwie 1,6 proc. I to już republikanom się bardzo nie podoba. Tak jak rozbudowane - nadmiernie ich staniem - wydatki i pomysł sfinansowania tych wszystkich projektów.
Bogaci mają płacić wyższe podatki
Joe Biden proponuje, by pomogli w tym w części najbogatsi Amerykanie i firmy. Zwiększyć mają się podatki płacone przez osoby znajdujące się w najwyższym przedziale dochodowym (do 39,6 z 37 proc.), a także od zysków kapitałowych. Podatek od osób prawnych ma wzrosnąć z 21 do 28 proc. - już wcześniej to zapowiadano i wiadomo, że mocno przeciwni są wszyscy republikanie, a nawet część przedstawicieli Partii Demokratycznej w Kongresie. Republikanom w ogóle podwyżki podatków dla bogatych się nie podobają (obniżył je Donald Trump).
![Polski Ład. 87 proc. przedsiębiorców spodziewa się strat [BADANIA]. Na zdjęciu Jarosław Kaczyński](https://bi.im-g.pl/im/a7/e1/19/z27136935II,Polski-Lad--87-proc--przedsiebiorcow-spodziewa-sie.jpg#e=RelArtImg(2))
Projekt Bidena zakłada również zwiększenie deficytu budżetowego do ponad 1,3 biliona dolarów rocznie przez najbliższą dekadę. Dług niedługo przekroczy wartość 30 bilionów dolarów, a do 2031 roku sięgnąłby 117 proc. PKB USA i przekroczył poziom z czasu II wojny światowej.
