Dealerzy samochodów marki Kia zawarli zmowę? UOKiK prowadzi postępowanie

Spółka Kia Polska oraz współpracujący z nią dealerzy pojazdów tej marki mogli zawrzeć porozumienie ograniczające konkurencję - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pracownicy urzędu w asyście policji przeprowadzili przeszukania w siedzibach przedsiębiorców. Menadżerom odpowiedzialnym za zmowy grozi do 2 mln zł kary.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające dotyczące tego, czy sprzedaż samochodów marki Kia odbywa się zgodnie z prawem konkurencji. Podejrzewane działania miałyby skutkować m.in. podwyższonymi cenami pojazdów (zmowa cenowa i przetargowa).

Zobacz wideo Biedroń o Funduszu Odbudowy: "Obajtki" już zacierają ręce. Naszą odpowiedzialnością jest pilnowanie ich

UOKiK zajął się sprawą Kia Polska. Firmie nie postawiono zarzutów

Monika Krzesak, specjalistka do spraw PR Kia Polska przesłała Polskiej Agencji Prasowej oświadczenie, w którym potwierdziła, że 31 maja UOKIK zakończył przeszukanie w siedzibach spółki. Zapewniła, że firma współpracowała z urzędem. 

"Informujemy jednocześnie, iż spółka nie jest stroną postępowania antymonopolowego i nie zostały jej postawione żadne zarzuty naruszenia prawa konkurencji" - informowała Krzesak w przesłanym oświadczeniu, cytowana przez wnp.pl za PAP. 

Most nad Sundem Dania. Awaria rurociągu, ścieki przedostają się do Bałtyku. 700 tys. litrów/h

UOKiK bada, czy dealerzy samochodów marki Kia zawarli zmowę

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował we wtorek 1 czerwca, że pracownicy urzędu w asyście policji przeprowadzili przeszukania w siedzibach czterech przedsiębiorców. Miało to związek z postępowaniem wszczętym przez prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego. "Z informacji Urzędu wynika, że spółka Kia Polska oraz współpracujący z nią dealerzy pojazdów tej marki mogli zawrzeć porozumienie ograniczające konkurencję" - czytamy na stronie internetowej urzędu

- Podejrzewamy, że mogło dojść do niedozwolonych ustaleń dotyczących podziału rynku, a także zmowy cenowej oraz przetargowej. Zdecydowałem o wszczęciu postępowania wyjaśniającego i przeszukaniach w siedzibach podmiotów, które mogą być odpowiedzialne za uzgodnienia. Przeszukania zostały dokonane po uzyskaniu zgody sądu i przy wsparciu policji. Obecnie analizujemy zebrany materiał, ma on niewątpliwie znaczącą wartość dowodową - tłumaczył prezes UOKiK. 

Ponadto urząd zaznaczył, że postępowanie wyjaśniające, prowadzone jest "w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom". Jeśli zebrany materiał dowodowy potwierdzi podejrzenia, prezes urzędu rozpocznie postępowanie antymonopolowe. Następnie postawione zostaną zarzuty konkretnym podmiotom. 

"Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menadżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł" - dodano. 

Kosowo. Zaginiony motocyklista leżał przez 5 dni w wąwozie Kosowo. Polscy policjanci uratowali zaginionego motocyklistę

W komunikacie podkreślono także, że przedsiębiorcy uczestniczący w nielegalnym porozumieniu mają możliwość uniknięcia kary pieniężnej lub jej obniżenia. Warunkiem jest współpraca z urzędem jako "świadek koronny" i dostarczenie dowodów lub informacji w sprawie istnienia niedozwolonego porozumienia. 

"Przedsiębiorców i menadżerów zainteresowanych programem łagodzenia kar zapraszamy do kontaktu z Urzędem. Pod specjalnym numerem telefonu: 22 55 60 555 prawnicy UOKiK odpowiadają na wszystkie pytania dotyczące wniosków leniency, również anonimowe" - dodano. Przypomniano również, że anonimowi sygnaliści mogą przekazywać informacje poprzez formularz zamieszczony na stronie internetowej UOKiK.

Więcej o: