Minister spraw wewnętrznych Agne Bilotaite podczas nadzwyczajnego posiedzenia litewskiego rządu zapewniała, że ogłoszenie stanu wyjątkowego nie jest związane z jakimkolwiek zagrożeniem. Ma jedynie pomóc uprościć procedury oraz zaangażować dodatkowe środki.
- Ważne jest posiadanie takich instrumentów technicznych i logistycznych, abyśmy mogli szybko działać i podejmować decyzje - powiedziała szefowa MSW. Premier Litwy Ingrida Šimonyte zaznaczyła, że w tej sytuacji jednym z większych wyzwań jest pandemia koronawirusa i związany z nią obowiązek poddania się kwarantannie. - To oznacza, że potrzebne są większe zasoby i możliwości niż normalnie - powiedziała szefowa litewskiego rządu.
Z wnioskiem o ogłoszenie stanu wyjątkowego wystąpiła Służba Ochrony Granicy Państwowej Litwy. Tylko w piątek granicę litewską przekroczyło w nieudokumentowany sposób kolejnych 150 migrantów z Białorusi. Wielu z nich złożyło wniosek o azyl na Litwie.
Litewskie władze podały, że tylko w tym roku przez białorusko-litewską granicę próbowało przejść ponad 800 osób. To ok. dziesięciu razy więcej niż w całym ubiegłym roku. W 2019 r. takich osób zatrzymano 46, w 2018 r. - 104, a w 2017 r. - 72.
W tym roku największą grupę zatrzymanych na granicy osób stanowią Irakijczycy lub osoby podające się za obywateli Iraku. Pozostali migranci pochodzą m.in. z Iranu, Syrii, Białorusi, Rosji, Gwinei, Turcji oraz Sri Lanki. Litewskie władze uważają, że za nagłym wzrostem liczby migrantów stoi reżim Łukaszenki i nazywają te działania formą wojny hybrydowej.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na wspólnej konferencji z władzami Litwy obiecała wsparcie dla kraju. - Tutaj widzimy rzeczywiście schemat, schemat motywowany politycznie. Komisja Europejska i Unia Europejska staną po waszej stronie w tych trudnych czasach. Jedno jest pewne: wasze zmartwienia i problemy na Litwie to problemy europejskie podkreśliła.
Pomoc może oznaczać dostęp do specjalnych funduszy i wsparcie funkcjonariuszy przy patrolowaniu granic.
W poniedziałek Białoruś ogłosiła, że w ramach odpowiedzi na czwarty pakiet unijnych sankcji, wstrzyma działanie umowy z UE o readmisji. Zakłada ona m.in., że Białoruś będzie przyjmować z powrotem osoby, które w sposób nieudokumentowany trafią z jej terytorium do krajów Unii.
Jak podaje Euronews.com, minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis nie może skontaktować się z białoruskimi władzami w kwestii przedyskutowania tematu migrantów.