"Istnieje wyraźne oczekiwanie, że spółki (w które inwestuje fundusz) przestrzegają podstawowych praw człowieka, w tym wolności wypowiedzi (...). Przekazaliśmy nasze oczekiwania Orlenowi" - czytamy w odpowiedzi Sigurda Brekke z Funduszu Naftowego na pytanie zadane przez "Press".
Brekke wypowiedział się ws. listu Komitetu Wolności Prasy norweskiego PEN Clubu. Jak czytamy, komitet w maju wezwał Fundusz Naftowy do wykorzystania uprawnień właścicielskich w Orlenie w kwestii praw człowieka, w tym poszanowania wolności wypowiedzi. Pod wpływem tego pisma Norwegowie mieli interweniować w polskim koncernie.
"Przejęcie (przez Orlen) Polska Press wywołało silne konflikty polityczne i prawne (...). Opozycja, dziennikarze i redaktorzy wskazują, że transakcja jest próbą zwiększenia kontroli nad mediami w Polsce przez rządzący PiS" - czytamy w piśmie norweskiego PEN Clubu, który cytuje "Press". W liście przypomniano, że parlament Norwegii przyjął wytyczne dla Funduszu Naftowego, zgodnie z którymi "swoimi inwestycjami nie powinien on przyczyniać się do łamania praw człowieka ani rażących naruszeń norm etycznych".
Brekke poinformował, że sprawą przejęcia przez Orlen Polska Press zajęła się Rada Etyczna przy norweskim Ministerstwie Finansów.