Wyłączenie elektrowni w Belchatowie - są przyczyny awarii. Eksperci: Dyżurny pomylił przełączniki

17 maja niemal cała elektrownia w Bełchatowie została wyłączona. Po kilku miesiącach zakończyły się analizy, w których wskazano, jakie były bezpośrednie przyczyny tego zajścia. Jak się okazuje, do niespotykanie dużego zwarcia doszło z powodu błędu dyżurnego.

Jak podaje money.pl, awarię w Bełchatowie spotęgowały też wady stacji elektroenergetycznej Rogowiec, które miały pochodzić jeszcze z lat 80. Z raportu Polskich Sieci Energetycznych wynika, że wady te były bardzo trudne do wykrycia, a błędów nie wykazały nawet wcześniejsze niezbędne przeglądy i remonty.

Zobacz wideo Czesi chcą kar dla Polski ws. Turowa. Bielan mówi o "niepotrzebnym sporze w rodzinie"

Wyłączenie elektrowni w Bełchatowie spowodowane błędem dyżurnego

Nie to jednak było bezpośrednią przyczyną niemal całkowitego wyłączenia elektrowni w Bełchatowie. Powodem awarii był - jak przytacza money.pl - błąd dyżurnego, który pomylił szafki sterowania. Następnie wyłączył blokadę zabezpieczającą uziemnik przed nieuzasadnionym sterowaniem. Dyżurny sądził, że w tym czasie steruje odłącznikiem, więc zamknął uziemnik na linię, która była pod napięciem. Wówczas doszło do zwarcia.

Kontrolerzy wskazali jednak, że w normalnej sytuacji skutkiem błędu dyżurnego byłoby prawidłowe zadziałanie automatyki zabezpieczeniowej. Tak się nie stało ponieważ siatka uziemiająca była źle wykonana.

W raporcie wykazano, że instalacja miała ponad ośmiokrotnie mniejszy przekrój, niż wynikało to z projektów. Przekrój uziemień powinien mieć około tysiąca mm kw., a wynosił 120 mm kw. Z obliczeń kontrolerów wynika, że przy takiej awarii, jak w 17 maja 2021 roku, uziemienie powinno mieć przekrój co najmniej 640 mm kw, by zaabsorbować prąd zwarciowy i nie dopuścić do awarii.

W raporcie podkreślono, że późniejsze zachowanie dyspozytorów Krajowej Dyspozycji Mocy było właściwe, a dzięki ich szybkiej reakcji awaria była dla odbiorców niemal niezauważalna. To było natomiast nie lada wyczynem, ponieważ z sieci nagle zniknęło ponad 3,6 GW mocy. Dyspozytorzy też polecili uruchomić z postoju część krajowych bloków.

O wyłączeniu elektrowni w Bełchatowie pisały media w całej Polsce. Elektrownia ta jest bowiem największym krajowym źródłem energii. Produkuje ona około 20 proc. energii elektrycznej w Polsce.

Więcej o: