Trybunał Konstytucyjny ogłosi swoje orzeczenie 27 lipca o godzinie 10.30. Przepisy wprowadzające zakaz handlu w niedziele zaskarżyła do TK w 2018 r. Konfederacja Lewiatan.
Prezydent organizacji we wniosku do TK zarzucił niekonstytucyjność czterech przepisów, w tym kluczowego art. 5. mówiącego, że w niedziele i święta w placówkach handlowych zakazany jest handel i wykonywanie czynności związanych z handlem. Konfederacja Lewiatan przekonuje, że przepis ten m.in. różnicuje sytuację pracowników, ingeruje w wolność pracy, a także pozbawia pracowników części dotychczas wykonywanej pracy (a w rezultacie - dochodów).
[Art. 5.] prowadzi do grupowych zwolnień w niektórych branżach, powoduje obniżenie dochodów lub zwiększenie wymiaru pracy w dni dotychczas wolniejsze, a także wywołuje skutek dyskryminacyjny, tworząc grupę uprzywilejowanych pracodawców i pracowników
- referuje argumenty Lewiatana Trybunał Konstytucyjny.
We wniosku do TK prezydent Konfederacji Lewiatan kontestuje także inne przepisy przepisy: zawierające wykaz sklepów, których nie obejmuje zakaz handlu w niedziele oraz wskazujące godziny ograniczenia ich funkcjonowania. Wskazuje też na zbyt krótki czas vacatio legis przewidziany dla ustawy.
Zakaz handlu w niedziele obowiązuje od marca 2018 r., choć liczba niedziel niehandlowych zwiększała się z roku na rok.
Przewodniczącym składu orzekającego TK będzie sędzia Jarosław Wyrembak, sprawozdawcą sędzia Justyn Piskorski, w składzie zasiądą także: prezes TK Julia Przyłębska oraz sędziowie Zbigniew Jędrzejewski i Andrzej Zielonacki.
Nawet jeśli Trybunał Konstytucyjny przychyli się do wniosku Konfederacji Lewiatan i uzna wszystkie lub część przepisów za niezgodne z konstytucją, to nie da się wykluczyć, że prędzej czy później zakaz handlu w niedziele zostanie zaostrzony.
Do Sejmu trafił kilka dni temu projekt ustawy zakładającej uszczelnienie ograniczenia niedzielnego handlu. Miałby on "załatać" m.in. lukę pozwalającą działać w niedziele sklepom, które są jednocześnie punktami pocztowymi. Z takiej możliwości korzystają np. sklepy sieci Żabka, Biedronka, Dino czy Bricomarche.
- To jest ewidentne nadużywanie pewnej luki prawnej, gdzie pod pozorem prowadzenia działalności pocztowej otwartych jest wiele sklepów. Jak się człowiek przejdzie w niedzielę i poprosi o nadanie paczki, to niektórzy nawet odmówią. Mamy też takie sygnały, więc to niekiedy jest fikcja - komentował konieczność zmian w prawie w rozmowie z Onetem poseł PiS Janusz Śniadek.