Premier Mateusz Morawiecki Mateusz Morawiecki złożył wniosek o odwołanie wicepremiera Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera i ministra rozwoju w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Polityk o swojej dymisji dowiedział się z mediów.
Dymisja jest de facto zerwaniem koalicji rządowej i de facto końcem Zjednoczonej Prawicy
- stwierdził.
Odchodzę wraz z moimi przyjaciółmi z Porozumienia z podniesionym czołem z tego ministerstwa, z podniesionym czołem odchodzimy z rządu. Zdziałaliśmy przez te sześć lat jako Porozumienie bardzo dużo, jestem dumny z tego, że mogłem służyć najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Od jutra Porozumienie rozpoczyna działalność, która w jak najlepszy sposób realizować będzie interesy Polski i służyć będzie dobru Polaków
- ocenił Jarosław Gowin.
Gowin to kolejna w ostatnim czasie dymisja członka Porozumienia z rządu. W ubiegłym tygodniu Morawiecki odwołał Annę Kornecką z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Pracy i Technologii. Powodem miało być "zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polski Ład w zakresie ułatwienia budowy domów 70 mkw oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego".
Parę dni później Gowin powołał Kornecką jako pełnomocniczkę ds. inwestycji i Zielonego Ładu. Po dymisji byłego już wicepremiera, jego podopieczna podziękowała mu na Twitterze:
Wierzę, że warto jest walczyć o naszą przyszłość, wolne media, dobrobyt i wolność gospodarczą oraz samorządność. Jestem przekonana, że prawda sama się obroni a przyzwoitość będzie zawsze doceniona. Dziękuje Jarosławowi Gowinowi za wspólną pracę dla Polski i Polaków. Zwyciężymy
Jarosław Gowin urodził się 4 grudnia 1961 roku, w tym roku skończy więc 60 lat. Po raz pierwszy do rządu wszedł w 2011 roku, do drugiego gabinetu Donalda Tuska. Do 2013 roku pełnił funkcję ministra sprawiedliwości. Gdy Tusk odwołał go z tej funkcji, wystartował jako jego jedyny kontrkandydat w wyborach na przewodniczącego PO. Przegrał, otrzymując 20,42 proc. głosów. Wystąpił więc z partii i został niezrzeszonym posłem. Jeszcze w 2013 roku założył ugrupowanie Polska Razem, a w połowie 2014 podjął współpracę z PiS. Mimo tego prezydent Bronisław Komorowski tego samego roku powołał go jeszcze na członka Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
W 2015 roku Gowin trafił do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości. W listopadzie uczyniono go wicepremierem oraz ministrem nauki. W 2017 roku przemianował swoją partię na Porozumienie Jarosława Gowina.
W kwietniu ubiegłego roku odszedł z rządu, ponieważ nie zdecydował się poprzeć głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich, twierdząc, że to zbyt niebezpieczne. Po pół roku jednak przywrócono go na stanowisko wicepremiera. W październiku odzyskał również fotel ministra, tym razem w resorcie rozwoju, pracy i technologii.
Jak czytamy na stronie rządu, w tym czasie odpowiadał "za politykę gospodarczą państwa - m.in. za przedsiębiorczość, politykę przemysłową, innowacyjność i technologie, transformację cyfrową, zieloną gospodarkę oraz gospodarcze relacje z zagranicą". Do jego zadań należały również "kwestie związane z zatrudnieniem i przeciwdziałaniem bezrobociu; ze stosunkami i warunkami pracy; wynagrodzeniami i świadczeniami pracowniczymi; zbiorowymi stosunkami pracy i sporami zbiorowymi oraz związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców". Odpowiadał także, za budownictwo, planowanie i zagospodarowanie przestrzenne, mieszkalnictwo oraz turystykę.
Jarosław Gowin reprezentuje liberalne poglądy gospodarcze. Podczas swojej kadencji wielokrotnie walczył o prawa przedsiębiorców.
Brak możliwości odpisu składki zdrowotnej od podatku oznacza, zwłaszcza dla przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym, faktyczny wzrost opodatkowania o blisko 50 proc.
- mówił w poniedziałek. Jednocześnie podkreślił, że chce być głosem nie tylko przedsiębiorców, ale i całej klasy średniej.
Jeszcze we wtorek rano Gowin twierdził, że nie odejdzie z rządu. Zaznaczał jednak wyraźnie swoje twarde stanowisko ws. Polskiego Ładu.
My jasno wytyczyliśmy granice kompromisu - rezygnacja z drastycznych podwyżek podatków dla klasy średniej, wsparcie finansowe dla samorządów i wycofanie się z obecnego kształtu "lex TVN
- mówił.