Jarosław Gowin, lider Porozumienia, został we wtorek zdymisjonowany ze stanowiska wicepremiera oraz szefa resortu rozwoju, pracy i technologii. Po tej decyzji czworo wiceministrów ugrupowania zrezygnowało z zajmowanych stanowisk. Zarząd Krajowy Porozumienia zdecydował również o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy.
W środę Sejm debatował na temat nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Projekt ustawy, nazywany lex TVN, jest zależny od kruchej większości Zjednoczonej Prawicy w Sejmie. W czasie debaty na mównicę sejmową wyszedł Bartłomiej Sienkiewicz (KO).
Parlamentarzysta, powołując się na słowa Jarosława Gowina, mówił, że na terenie Sejmu doszło do korupcji politycznej. Według niego członkowie Porozumienia mieli być przekupywani przez PiS. Wspólnie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (PSL) złożył wniosek formalny o odroczenie obrad.
- Pani marszałek, tu się odbywa korupcja polityczna na wielką skalę, tu się handluje Rzeczpospolitą, tu się handluje urzędami i pieniędzmi. To obowiązek pani marszałek wyjaśnić tę sprawę do spodu - podkreślił Sienkiewicz.
Po nim na mównicę wkroczył prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. - Wysoka Izbo, nie było propozycji rządowych dla członków tej grupy, która odeszła - powiedział Kaczyński, odnosząc się do wypowiedzi Bartłomieja Sienkiewicza.
O propozycjach, które wysuwano w kierunku polityków Porozumienia, mówił lider partii Jarosław Gowin. Powiedział, że każdy z jego posłów otrzymał bardzo atrakcyjną politycznie "propozycję handlową". - Tak bym to nazwał. To jest w oczywisty sposób korupcja polityczna - zaznaczył w rozmowie z RMF FM.
- Rozmawiałem z jednym z posłów, który mi powiedział, że z otoczenia pana premiera Morawieckiego dostał taką ofertę, że w zamian za pozostanie w klubie PiS-u będzie mógł decydować o tym, które samorządy w jego województwie będą dostawały środki z rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych. Oferuje się także stanowiska ministerialne - dodał Gowin.
O ofertach kierowanych do posłów Porozumienia mówiła także w programie "Jeden na jeden" Anna Kornecka. - Porozumienie w tej sytuacji musi zareagować na słowa rzecznika rządu Piotra Müllera, który wczoraj próbował skorumpować polityków Porozumienia, żeby dzisiaj zagłosowali za ustawą lex TVN. Ustawą, która zgodnie ze stanowiskiem Porozumienia jest ustawą szkodliwą - powiedziała polityczka Porozumienia, która niedawno została zdymisjonowana ze stanowiska wiceministra rozwoju, pracy i technologii.