Afganistan, który jest już pod całkowitą kontrolą talibów, może zyskać ważnego sojusznika. Suhail Shaheen, rzecznik islamskich fundamentalistów, stwierdził bowiem, że Chiny mogłyby odegrać kluczową rolę w przyszłości emiratu.
- Chiny to ogromny kraj z równie ogromną gospodarką i możliwościami - stwierdził Suhail Shaheen w rozmowie z chińskimi mediami. - Są mile widziane, by wziąć udział w odbudowie kraju - dodał cytowany przez agencję Reutera.
Powtórzył stanowisko prezentowane w lipcu. Jeszcze przed ostatecznym wycofaniem się wojsk amerykańskich Suhail Shaheen stwierdził, że talibowie przyjmą chińskie inwestycje w Afganistanie "z zadowoleniem". "Witamy ich. Jeśli chcą inwestować, zapewnimy im bezpieczeństwo" - przekonywał przedstawiciel fundamentalistów.
Zapewnił jednocześnie, że Afganistan nie wesprze ujgurskich bojowników, którzy wcześniej mogli chronić się w regionie. Władze Chin uznają tę grupę etniczną za separatystów.
Do spotkania przedstawicieli talibów i chińskiego ministra spraw zagranicznych doszło w lipcu. Wang Yi stwierdził wówczas, że ma nadzieję, że Afganistan będzie prowadził "umiarkowaną politykę islamistyczną".
Gospodarka kraju - uwzględniając oficjalne dane - jest jedną z mniejszych w regionie. W 2019 PKB wyniósł niespełna 20 mld zł, czyli mniej więcej 10 razy mniej niż w Iranie (192 mld dol.).
Kraj ma jednak spore zasoby. W 2010 roku Stany Zjednoczone szacowały, że Afganistan dysponuje złożami litu wartymi nawet bilion dolarów. To kluczowy surowiec dla branży motoryzacyjnej i technologicznej. Kraj dysponuje też żelazem, miedzią, a także złotem. Wartościowe są też metale ziem rzadkich niezbędne m.in. do produkcji elektroniki.
Ekspansja Chin w Afganistanie to jeden z najbardziej prawdopodobnych scenariuszy przewidywanych przez ekspertów. - Będą traktowały Afganistan jako pole do ekspansji gospodarczej, eksploatacji minerałów, przesyłu gazu i ropy przez terytorium kraju. Będzie im zależało na stabilizacji, tak jak zależy na stabilizacji w rejonie Korei - stwierdził w rozmowie z Gazeta.pl gen. Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy strategicznego NATO oraz od stycznia do lipca 2007 r. doradca ministra obrony narodowej Afganistanu.
Tuż po oficjalnym zdobyciu kraju przez talibów rzeczniczka chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych zapewniła, że Chiny "są gotowe do dalszego rozwijania przyjaznych i opartych na współpracy stosunków z Afganistanem".