Pinkas: czwarta fala pandemii przesądzona. Jej skali nie można obecnie przewidzieć

Czwarta fala pandemii koronawirusa jest przesądzona, ale jej skali w tej chwili nie można przewidzieć - ocenił w poniedziałek konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego, były szef GIS Jarosław Pinkas.

Pinkas był pytany w RMF FM m.in. o prognozy i modele mówiące o 30 tys. nowych zakażeń koronawirusem w listopadzie.

- Bardzo trudno jest w tej chwili wierzyć modelom dlatego, że mimo że pandemia trwa drugi rok, to ciągle uczymy się biologii wirusa i ciągle uczymy się tego, w jaki sposób się rozprzestrzenia, mamy coraz to nowe warianty - stwierdził Pinkas.

Pinkas: Młodzi ludzie istotnie rozprzestrzenili koronawirusa 

- Chciałbym abyśmy założyli wariant najgorszy, taki, w którym musimy się bardzo mocno spinać. Czwarta fala według mnie jest przesądzona, natomiast skala tej fali jest w tej chwili absolutnie niemożliwa do przewidzenia - dodał.

Zaznaczył jednocześnie, że wiedza o wirusie jest obecnie większa niż wcześniej. Wskazał m.in. na badania naukowe mówiące o tym, jak pogoda wpływa na rozprzestrzenianie się wirusa.

Zobacz wideo Co zachęciłoby Polaków do zaszczepienia się przeciw COVID-19?

- Wiemy, że jak jest sucho i ciepło to ten wirus rozprzestrzenia się istotnie mniej. Taką sytuacje mieliśmy w zeszłym roku. Nie przewidzieliśmy, że były dwa niże między wrześniem a listopadem, że będzie wilgotno - mówił były szef GIS.

- Nie przewidzieliśmy też jednej rzeczy, abstrahując od pogody, tego, że pojawią się superroznosiciele - kontynuował. Chodzi, jak mówił, o młodych ludzi, którzy nie są zaszczepieni, często przeszli chorobę bezobjawowo i zachowywali się nonszalancko. - Trudno wymagać pełnej odpowiedzialności od nastolatków. (...) To była cała masa imprez domowych, dyskoteki na tysiąc osób w różnych miejscach. Oni doprowadzili do sytuacji istotnego rozprzestrzeniania się wirusa - ocenił Pinkas.

Naukowcy prognozują 30 tysięcy zakażeń dziennie pod koniec listopada

Z modelu przygotowywanego przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej wynika, że dynamika zakażeń koronawirusem w Polsce jest obecnie bardzo zbliżona do tej sprzed roku. Prognozują oni, że w połowie września dzienna liczba zakażeń wyniesie prawdopodobnie 500-600 osób. A pod koniec listopada może osiągnąć nawet ponad 30 tys.

Zespół prof. Tylla Krügera z Politechniki Wrocławskiej w swoich prognozach używa superkomputera. W ich modelu matematycznym MOCOS (Modelling Coronavirus Spread) ważne jest przede wszystkim to, jak wirus przenosi się w sieciach społecznych - np. między gospodarstwami domowymi. (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl/ ktl/ joz/

Koronawirus: wszystkie aktualne informacje i zalecenia na gov.pl.

Więcej o: