Morawiecki pytany o Turów. "Co konkretnie pan zrobi?". "Nie było dobrej woli Czechów"

- Próbowaliśmy zawrzeć porozumienie z Republiką Czeską, jednak trzeba przypomnieć, że Czesi zachowywali się w sposób absolutnie bez dobrej woli - powiedział Mateusz Morawiecki, pytany o decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. kopalni Turów. - Uważam, że nie można dopuścić do tego, żeby poprzez wyrok TSUE zagrozić zdrowiu i życiu Polaków - dodał.
Zobacz wideo Wicemarszałek Zgorzelski o Turowie: Dyplomaci, a nie dyplomatołki powinni tę sprawę załatwić

Wiceprezeska Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Rosario Silva de Lapuerta zobowiązała Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 500 tys. euro dziennie, począwszy od dnia doręczenia Polsce postanowienia. W ramach sporu z Czechami Polska została zobowiązana do środka tymczasowego w postaci wstrzymania działalności kopalni Turów. Polska tego nie zrobiła i teraz za każdy kolejny dzień jej działania powinniśmy płacić karę.

"Decyzja jest zupełne błędna, jest absolutnie arbitralna, oparta o błędne przesłanki"

O to, jakie rząd podejmie dalsze kroki i czy w ogóle zamierza płacić karę został zapytany premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej. - Nikt w Europie nie powinien w sposób arbitralny podejmować decyzji, która naraża bezpieczeństwo energetyczne kraju; która powoduje, że bez prądu, bez ciepła mogą pozostać miliony obywateli - powiedział polityk i dodał, że ta "decyzja jest zupełne błędna, jest absolutnie arbitralna, oparta o błędne przesłanki".

- W toku ostatnich kilku miesięcy próbowaliśmy zawrzeć porozumienie z Republiką Czeską, jednak trzeba przypomnieć, że Czesi zachowywali się w sposób absolutnie bez dobrej woli. Takie informacje otrzymuję od naszego zespołu negocjacyjnego. W związku z tym my po zaproponowaniu dobrej oferty, która na początku jako tako została przyjęta, mieliśmy nadzieję, że ten spór Czesi będą chcieli również zakończyć, ale w Republice Czeskiej za parę tygodni będą wybory parlamentarne i niestety nie zależało im na tym, żeby ten spór zakończyć. Ja na tym ubolewam i na pewno nie przejdziemy do porządku dziennego, ponieważ uważamy tę decyzję za skrajnie agresywną, skrajnie szkodliwą również w naszych relacjach polsko-czeskich i sam fakt, że te wybory będą już wkrótce nie usprawiedliwia naszych partnerów czeskich - stwierdził premier.

Mateusz Morawiecki podkreślił, że rząd nie zamierza wyłączyć z funkcjonowania kopalni i elektrowni Turów. - Są one fundamentalnie ważne dla funkcjonowania naszego systemu energetycznego. (...) To nie jest sprawiedliwy wyrok - zaznaczył, dodając, że "wyłączenie kopalni i elektrowni Turów pozbawiłoby miliony polskich rodzin prądu".

Dopytywany o to, co konkretnie zamierza zrobić, Morawiecki podkreślił, że "użyjemy wszelkich możliwych środków, które służą przedstawieniu naszej argumentacji, jak również będziemy posługiwać się całym arsenałem argumentacji o charakterze politycznym i społecznym". - Uważam, że nie można dopuścić do tego, żeby poprzez wyrok TSUE zagrozić zdrowiu i życiu Polaków, dziesiątkom tysięcy miejsc pracy, bezpieczeństwu energetycznemu - powiedział.

Więcej o: