- Mam dziś niewątpliwą przyjemność zakomunikowania nowelizacji budżetu, która sprawia, że możemy więcej środków zainwestować. Zdecydowaliśmy się zwiększyć budżet na zdrowie - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. - Wpływy do budżetu, jak mówił premier, przekroczyły założenia o 80 mld zł - dodał.
Eksperci od lat zwracają jednak uwagę na fakt, że prawdziwy obraz finansów publicznych może być inny. Rząd sporą część zadłużenia wypchnął bowiem poza budżet centralny. Stworzył w tym celu wiele funduszy celowych, które według metodologii krajowej nie zaliczają się do liczenia wysokości długu.
- Budżet na 2023 r. będzie ekstremalnie trudny. Rząd nie będzie mógł wyskoczyć z jakimiś piętnastkami, szesnastkami czy siedemnastkami - zauważa w rozmowie z Gazeta.pl dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Ekonomiście wtóruje były już wicepremier Jarosław Gowin. - Morawiecki doskonale wie, że w 2023 roku budżet się nie zepnie - mówił w sierpniu. I przestrzegał przed "drastycznymi cięciami" i sugerował, że w związku z nimi celem prezesa Kaczyńskiego są wybory przed 2023 r. Czy premier w kwestii finansów publicznych ma na nosie różowe okulary? Jaki jest realny kształt finansów publicznych? W rozmowie z Łukaszem Kijkiem zdradzi to Jarosław Gowin, lider Porozumienia.
W drugiej części programu Piotr Kuczyński, analityk rynków finansowych, odpowie na pytania o ewentualny upadek chińskiego giganta nieruchomości. Czy bankructwo Evergrande, na które coraz bardziej się zanosi, uderzy w polski rynek? Czy będzie początkiem globalnego kryzysu, który przetaczał się przez świat ponad dekadę temu?
W programie nie zabraknie też stałych punktów. Zajrzymy do świata sportu, motoryzacji oraz technologii. Zapraszamy o godz. 12.00 na stronę główną Gazeta.pl.