Awaria Facebooka, WhatsAppa, Instagrama i Messengera rozpoczęła się ona około 17.30 i trwała około sześciu godzin. Była to najdłuższa w historii przerwa w działaniu Facebooka i innych serwisów należących do tej firmy.
"Ciężko pracowaliśmy, aby przywrócić dostęp, nasze systemy są teraz przywrócone i działają. Podstawowa przyczyna tej awarii wpłynęła również na wiele wewnętrznych narzędzi i systemów, z których korzystamy w naszej codziennej działalności, komplikując nasze próby szybkiego zdiagnozowania i rozwiązania problemu" - czytamy w komunikacie Santosha Janardhana, wiceprezesa Facebooka.
Janardhan informuje, że powodem przerwania komunikacji były "zmiany konfiguracji routerów szkieletowych", które "koordynują ruch pomiędzy centrami danych". "To zakłócenie ruchu sieciowego miało kaskadowy wpływ na sposób komunikacji naszych centrów danych, powodując zatrzymanie naszych usług" - czytamy.
"Nasze usługi są teraz ponownie dostępne online i aktywnie pracujemy nad pełnym przywróceniem ich do normalnej działalności. Chcemy teraz wyjaśnić, że uważamy, że główną przyczyną tego przestoju była błędna zmiana konfiguracji" - pisze Janardhan. Jak dodaje, nie ma dowodów na to, by w wyniku przerwy naruszone zostały dane użytkowników.
"Rozumiemy wpływ takich awarii na życie ludzi oraz naszą odpowiedzialność za informowanie ludzi o zakłóceniach w naszych usługach. Przepraszamy wszystkich, których to dotyczy i pracujemy nad lepszym zrozumieniem tego, co wydarzyło się dzisiaj, abyśmy mogli nadal zwiększać odporność naszej infrastruktury" - czytamy w komunikacie.
O tym, jak poważna jest awaria, świadczy nie tylko długość jej trwania, ale też to, jak bardzo dotknęła wewnętrzne systemy firmy Facebook.
Przedstawiciele Facebooka pół godziny po początku awarii pisali o tym, że "niektóre osoby mają problemy z dostępem do naszych aplikacji i produktów" i "pracują nad jak najszybszym przywróceniem normalnego stanu". Jednak wczesnym wieczorem polskiego czasu - gdy w USA zaczynał się dzień pracy - zaczęły też pojawiać się informacje o tym, jak awaria dotyka pracowników. Według doniesień nie działają wewnętrzne systemy komunikacji, a nawet karty wstępu do biur.
Cytowany przez dziennikarza Philipa Crowthera anonimowy pracownik Facebooka powiedział, że w firmie panuje "chaos" przez to, że padły też wewnętrzne systemy. Zamiast korzystać ze specjalnego komunikatora, pracownicy piszą do siebie maile lub wysyłają SMS-y.