RPP podniosła stopy, o to oznacza dla cen? "Nie spodziewajmy się, że coś wydarzy się dzisiaj lub jutro"

Rada Polityki Pieniężnej niespodziewanie podniosła stopy procentowe, chce zapobiec utrzymywaniu się podwyższonej inflacji. Czy teraz powinniśmy spodziewać się spowolnienia wzrostu cen?

Rosną rachunki za prąd i gaz, drożeją paliwa na stacjach benzynowych. W Europie mamy wręcz kryzys energetyczny, a ceny energii podbijają inflację. Tak dzieje się nie tylko w Polsce i kolejne banki centralne walczą ze wzrostem cen podnosząc stopy procentowe.

Stopy procentowe w górę. Co z cenami? 

Zrobił to także polski NBP, który do tej pory przeciwstawiał się regionalnemu trendowi. Środowa podwyżka stóp zaskoczyła ekonomistów i analityków, którzy się jej spodziewali, ale nie tak szybko - na taki scenariusz wskazywały wypowiedzi na przykład prezesa NBP i przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, która podejmuje decyzje o wysokości stóp.

W komunikacie po posiedzeniu RPP uzasadniała podwyżkę tak: "Chociaż oddziaływanie części podażowych czynników podwyższających obecnie inflację wygaśnie w przyszłym roku, to obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost cen surowców, w tym energetycznych i rolnych, może nadal podbijać dynamikę cen w kolejnych kwartałach. W sytuacji prawdopodobnego dalszego ożywienia aktywności gospodarczej i korzystnej sytuacji na rynku pracy inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano. W takiej sytuacji powstałoby ryzyko utrwalenia się dynamiki cen w średnim okresie na poziomie wyższym od celu inflacyjnego. Dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP." Czyli podkreślała znaczenie drogiej energii. 

Czy takie działania banków centralnych doprowadzą do ograniczenia wzrostu cen? 

Zobacz wideo RPP podniosła stopy procentowe. Co z tego wyniknie?

- Pamiętajmy, że polityka monetarna, czyli ta polityka związana z podnoszeniem stóp procentowych, działa zwykle w perspektywie kilku kwartałów. Więc nie spodziewajmy się, że coś wydarzy się dzisiaj lub jutro - zaznacza Dawid Czopek, zarządzający Polaris FIZ. 

Ekspertowi, który zawodowo od lat obserwuje rynek energii, w programie Q&A zadawaliśmy pytania, także od czytelników Gazeta.pl, dotyczące tego, co teraz dzieje się z tym rynkiem na świecie, skąd tak gwałtowne wzrosty cen, jak bardzo mogą jeszcze wzrosnąć nasze rachunki za prąd i gaz i czy w dobie odchodzenia od węgla jesteśmy skazani na coraz droższą energię. Obejrzyj całą rozmowę pod tym linkiem. 

Więcej o: