Ochrona wschodniej granicy kosztuje krocie. Setki kilometrów, tysiące funkcjonariuszy, miliony złotych

Kryzys na granicy z Białorusią wymaga sporych wydatków. Policjanci i funkcjonariusze Straży Granicznej otrzymują dodatkowe uposażenie, sporo kosztuje też ich zakwaterowanie. Ile Polska wydaje na ochronę granicy na odcinku objętym stanem wyjątkowym?
Zobacz wideo Marcin Kierwiński gościem Porannej Rozmowy Gazeta. pl (25.10)

Kryzys na granicy z Białorusią wymaga od Polski sporych wydatków. Jak ustaliła "Rzeczpospolita" 400 km oddzielających nas od wschodniego sąsiada chroni już 6,3 tys. żołnierzy i ochotników Wojsk Obrony Terytorialnej, 1,8 tys. policjantów i 4,5 tys. funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz dodatkowi funkcjonariusze oddelegowani z innych regionów. Dodatkowych nakładów wymaga też kontrolowanie pojazdów na drogach. Zdaniem dziennika dzienne koszty tych działań sięgają milionów złotych. 

Policjanci z całego kraju bronią wschodniej granicy

Według "Rz" 1800 policjantów "rzuconych" do obrony granicy ma pochodzić z garnizonów w całym kraju. Komenda Główna Policji oficjalnych danych podać nie chce, zasłaniając się stanem wyjątkowym panującym na wskazanym obszarze. 

- Policjanci "przyjezdni" zmieniają się rotacyjnie. Po dwóch tygodniach pobytu funkcjonariusze np. z Małopolski wracają do siebie, a przyjeżdżają policjanci z innego regionu kraju - tłumaczy w rozmowie z dziennikiem jeden z funkcjonariuszy. 

Koszty wynagrodzeń, zakwaterowania i wyżywienia policjantów dziennik oszacował na ok. 7 mln zł miesięcznie. Państwo musi wypłacać też specjalne dodatki - za działania w terenie. 

Dodatkowe pieniądze otrzymują też funkcjonariusze Straży Granicznej - 30 zł dziennie pochłania dieta, a 20 zł inne koszty liczone na osobę. 

Wschodnia granica. Polska wysyła konwój, pierwsze damy protestują

W weekend Straż Graniczna informowała o kilkuset próbach nielegalnego przekroczenia granicy na odcinku objętym stanem wyjątkowym. "Wszystkim zapobieżono" - zapewniają funkcjonariusze w swoim wpisie na Twitterze. 

W sobotę minister Bogna Janke z Kancelarii Prezydenta  poinformowała, że na prośbę prezydenta Andrzeja Dudy na Białoruś zostanie w sobotę wysłana pomoc humanitarna. Przekonywała, że polskie władze nie mają dostępu do migrantów, a tym, którzy znajdują się po polskiej stronie, udzielana jest "wszelka pomoc".

Również w sobotę przed budynkiem Straży Granicznej w Michałowie odbył się protest, który miał zwrócić uwagę na sytuację migrantów przy granicy. W wydarzeniu wzięły udział pierwsze damy Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska, które następnie spotkały się z pracownikami Straży Granicznej. - To są osoby współodczuwające, podobnie jak my. Na tym spotkaniu były łzy zarówno po naszej, jak i ich stronie - mówiła Jolanta Kwaśniewska. 

Więcej o: