W czeskiej Pradze w piątek o godzinie 13:00 rozpoczęło się spotkanie ministrów środowiska Polski i Czech. Tematem rozmów była kopalnia węgla brunatnego Turów. Wcześniejsze negocjacje w sprawie polskiej kopalni zostały zawieszone 30 września.
Przed rozpoczęciem piątkowych rozmów polska ministra klimatu i środowiska Anna Moskwa zapowiadała, że to ostatnie spotkanie w sprawie Turowa z obecnym czeskim rządem.
Traktujemy to spotkanie jako spotkanie ostatniej szansy z tą właśnie ekipą. Przyjęliśmy zaproszenie strony czeskiej i jesteśmy gotowi do rozmów. Po siedemnastu rundach negocjacji zostały dwa nieduże punkty do uzgodnienia. Wydaje się więc, że to jedno ostatnie spotkanie powinno wystarczyć. Z naszej strony jest dobra wola, żeby ten spór skończyć i go nie eskalować
- powiedziała Anna Moskwa.
Po spotkaniu ministerka zmieniła jednak narrację.
Jeszcze potrzebujemy chwileczki uzgodnień, więc nie będziemy w ten sposób pewnie rozmawiać, bo nam to nie pomoże, potrzebujemy jeszcze chwilę
- stwierdziła Moskwa.
Ostatecznie polsko-czeskie rozmowy w sprawie kopalni Turów zostały przedłużone do poniedziałku. Anna Moskwa zapewniła, ze rozmowy zbliżają się do finału.
Jesteśmy w dobrym dialogu. Potrzebujemy jeszcze czasu do poniedziałku na uzgodnienie szczegółów i wtedy wrócimy do państwa z ostatecznym komunikatem
- powiedziała.
Więcej na temat polityki przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Uczestniczący w rozmowach hetman czeskiego kraju libereckiego, Martin Puta, dodał, że są sprawy, które obie strony muszą wyjaśnić w swoich krajach. Przed dzisiejszymi rozmowami ministerka Anna Moskwa wyraziła nadzieję, że strona czeska będzie dążyć do porozumienia.
Nie chcemy rozmawiać za pośrednictwem instytucji europejskich. Dotychczasowe relacje polsko-czeskie wskazywały na to, że potrafimy porozumieć się bez dodatkowych pośredników
- zaznaczyła polska ministerka klimatu i środowiska.
"Od początku na pierwszym miejscu polski rząd stawiał zabezpieczenie interesu lokalnych społeczności. Oferta, jaka została przekazana stronie czeskiej, stanowi najlepszy dowód na dobrą wolę polskiej strony. Chroni ona i zabezpiecza bieżące oraz przyszłe interesy mieszkańców polskich i czeskich regionów przygranicznych, w tym kraju libereckiego, sąsiadującego z terenami kopalni Turów" - czytamy w komunikacie resortu klimatu i środowiska
Władze w Pradze obwiniają Polskę, że kopalnia negatywnie wpływa na środowisko po stronie czeskiej i powoduje obniżenie poziomu wód gruntowych.
We wtorek przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbędzie się rozprawa w związku z pozwem w sprawie Turowa, złożonym przez stronę czeską. Ewentualne porozumienie miałoby doprowadzić do wycofania skargi przeciwko Polsce. Negocjacje w Pradze trwają od czerwca