Gwatemalski pasażer ukrył się w przedziale podwozia samolotu lecącego w sobotę do Miami i przeżył dwuipółgodzinny lot ze swojego kraju. Mężczyzna został przekazany amerykańskim urzędnikom imigracyjnym i trafił do szpitala - podaje "The Guardian".
Więcej najnowszych informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Nagranie przedstawiające wydarzenia na lotnisku zostało opublikowane w stacji WTVJ z Miami. Widzimy na nim oszołomionego, młodego mężczyznę siedzącego na płycie lotniska obok samolotu. 26 latek ubrany jest w niebieskie dżinsy, T-shirt, kurtkę i buty. Opiekuje się nim personel portu lotniczego.
Oświadczenie w sprawie wydała Amerykańska Służba Celna i Ochrony Granic. "Na międzynarodowym lotnisku w Miami zatrzymaliśmy 26-letniego mężczyznę, który próbował uniknąć kontroli i schronił się w przedziale podwozia samolotu przylatującego z Gwatemali w sobotę rano" - czytamy w oświadczeniu CBP.
Mężczyzna był oszołomiony i został przewieziony do szpitala. Linia lotnicza nie podała żadnych dalszych szczegółów, poza tym, że pomaga w dochodzeniu. Gdy stan zdrowia Gwatemalczyka na to pozwoli, zostanie on skierowany do deportacji.
Mieszkańcy Gwatemali stanowią prawie największą grupę 1,7 miliona migrantów zatrzymanych lub zawróconych przez amerykańskich pracowników granicznych w ciągu ostatniego roku. Mieszkańcy Ameryki Środkowej uciekają przed brutalnymi gangami i straszliwym ubóstwem.
Federalna Agencja ds. Lotnictwa donosi, że od 1947 r. 129 osób próbowało schować się w przedziałach podwozia lub innych częściach samolotów na całym świecie. 100 osób zmarło z powodu obrażeń.