20 września TSUE nałożył na Polskę 500 tys. euro dziennie kary za sprawę Turowa. Polska nie wdrożyła środków tymczasowych i nie zaprzestała wydobycia węgla brunatnego z kopalni. Dotąd rząd deklarował, że nie ma zamiaru płacić kary. Sytuacja jednak się zmieniła, wynika z medialnych doniesień.
Wysokość kary nałożonej przez TSUE przekroczyła już 200 mln zł. Onet dotarł do projektu uchwały Rady Ministrów, z które wynika, że rząd planuje jednak uregulować grzywnę. Dokument w poniedziałek trafił do konsultacji międzyresortowych w trybie obiegowym, a poszczególne ministerstwa na przedstawienie swoich uwag miały dostać ledwie kilka minut.
Rada Ministrów zobowiązuje Ministra Aktywów Państwowych do wykonania postanowienia Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2021 w sprawie C-121/21. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia
- ma brzmieć projekt uchwały.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Rzecznik rządu, Piotr Müller, zaprzecza jednak doniesieniom Onetu.
Uchwała Rady Ministrów (w tej sprawie - red.) jest obiegowo przyjęta i podtrzymujemy nasze stanowisko. Uchwała mówi wprost, że tych kar nie zapłacimy
- powiedział Interii Müller.
Premier Mateusz Morawiecki podczas wtorkowej konferencji na pytania w sprawie Turowa odpowiadał jednak wymijająco. Szef rządu powiedział, że rada ministrów podjęła uchwałę, zgodnie z którą kopalnia i elektrownia w Turowie muszą działać, by w polskich domach nie było zimno. Podkreślił również, że wciąż nie jest przesądzone, czy Polska zapłaci karę. Decyzję w tej sprawie mają zostać dopiero podjęte.
Z dokumentów, do których dotarł Onet, wynika również, że karę za Turów zapłaci resort Jacka Sasina.
Niniejszą uchwałą Rada Ministrów zobowiązuje do wykonania postanowienia Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2021 r. w sprawie C-121/21 Ministra Aktywów Państwowych [MAP]
- brzmi ponoć tekst uchwały.
Decyzja ta miała wywołać w rządzie ostry spór. W wyniku konfliktu, konsultacje w trybie obiegowym utknęły w miejscu. Według doniesień Onetu rząd ma się zająć projektem uchwały na wtorkowym posiedzeniu.
Ministerstwo Aktywów Państwowych zaprzecza, by wiedzieli coś o istnieniu takiego projektu - podaje portal wpolityce.pl. Rzecznik MAP Karol Manys dodaje, że w porządku obrad rządu na wtorek, takiej uchwały nie ma. Wyraził też niezrozumienie, dlaczego to MAP miałby płacić karę.
Szczerze mówiąc kompletnie tego nie rozumiem. Kwestia kopalni Turów od samego początku prowadzona jest przez Ministerstwo Klimatu. Nie wiem, czy projekt takiej uchwały się pojawił, czy nie
- powiedział Manys.
Jeszcze w styczniu Trybunał Konstytucyjny ma zająć się sprawą Turowa. Zbigniew Ziobro 15 listopada skierował do TK wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę kary w sprawie kopalni Turów.
"W ocenie Prokuratora Generalnego kolejne orzeczenia TSUE w sposób nieuprawniony rozszerzają traktatowe kompetencje UE, naruszając postanowienia polskiej Konstytucji i ignorując orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego konieczne jest skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego jako 'sądu ostatniego słowa' wniosku o przeanalizowanie legalności działań podejmowanych przez TSUE w kontekście polskiej ustawy zasadniczej" - informowała w komunikacie Prokuratura Krajowa.
Morawiecki na konferencji mówił, że kary zostały nałożone bezpodstawnie. Uchwała, którą zdecydowano, że Turów musi działać jest natomiast zdaniem premiera próbą znalezienie formuły wyjścia z tej sytuacji.