Morawiecki: Obniżenie inflacji w Europie "w rękach Tuska i der Leyen". "Dlaczego tego nie robicie?"

- Panie Tusk, pani von der Leyen - w waszych rękach jest możliwość obniżenia inflacji w Europie. Dlaczego tego nie robicie? - pyta premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem inflacja rośnie głównie przez wysokie ceny energii i gazu. Z tą tezą nie zgadza się dr Sławomir Dudek, ekonomista. - Mówienie, że na inflację wpływają tylko ceny gazu, prądu, emisji CO2, jest kłamstwem - stwierdził w rozmowie z Gazeta.pl.

Mateusz Morawiecki zapowiedział w piątek, że rząd w przyszłym tygodniu ogłosi nową tarczę antyinflacyjną. Jej głównym elementem ma być obniżenie stawki VAT na paliwa. Jak zapewnił szef rządu, dzięki tej decyzji ceny na stacjach powinny spaść do ok. 5 zł za litr. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Czego Tusk życzyłby Kaczyńskiemu w 2022 roku?

Mateusz Morawiecki o inflacji: W rękach Tuska

Premier w rozmowie z Interią stwierdził też, że inflacja rośnie głównie dlatego, że drożeją gaz, paliwa, energia elektryczna. A na jej cenę wpływ mają ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Osiągnęły one w tym roku rekordowy poziom - wzrosły bowiem z ok. 30 euro za tonę do nawet 90 euro. 

Zdaniem Mateusza Morawieckiego rosnącym cenom uprawnień można przeciwdziałać. - Dlaczego prostym ruchem nie obniżymy tej ceny? Można by wpuścić - a jest taki mechanizm - MSR (Market Stability Reserve) - kilkaset milionów dodatkowych uprawnień i gwarantuję, że cena natychmiast idzie w dół - stwierdził. 

- Panie Tusk, pani von der Leyen - w waszych rękach jest możliwość obniżenia inflacji w Europie. Dlaczego tego nie robicie? W waszych rękach jest obniżenie ceny za energię elektryczną. Nie dołujcie gospodarstw domowych w Europie, nie powodujcie, że polscy obywatele mają wyższe rachunki - dodał.

Wyjaśnił też, że wysokie ceny gazu i prądu są w dużej mierze konsekwencją polityki Europejskiej Partii Ludowej, której szefem jest Donald Tusk.

Donald Tusk: Morawiecki powinien zająć się cenami

Lider Platformy Obywatelskiej kwestię wysokich cen energii i gazu skomentował w ubiegłym tygodniu. - Premier Morawiecki powinien zająć się rozwiązaniem problemu - stwierdził Donald Tusk. Odniósł się też do słów Zbigniewa Ziobry, który stwierdził, że "Donald Tusk mógł zatrzymać rosyjsko-niemiecki gazociąg NordStream2 i powstrzymać Putina przed windowaniem cen gazu".

Jak stwierdził lider Solidarnej Polski, Tusk "pięć lat szefował Radzie Europejskiej, ale za sutą pensję wybrał wierność interesom Berlina i Moskwy. Za zdradę Tuska Polacy muszą dziś płacić wysokie rachunki". - To zaskakujące, w jaki sposób moi oponenci przeceniają moje możliwości. W ostatnich dniach to potężna symfonia głosów ze strony PiS-u, z której wynika, że ja rządzę światem, co jest naprawdę delikatną przesadą - stwierdził Tusk. 

Ekspert: Mówienie, że na inflację wpływają tylko ceny gazu, prądu, emisji CO2, jest kłamstwem

Premier Mateusz Morawiecki nie pierwszy raz za wysoką inflację obwinia rosnące ceny prądu i gazu. Dr Sławomir Dudek z SGH, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju, w rozmowie z next.gazeta.pl, stwierdza, że problem z utratą wartości pieniądza zaczął się w Polsce kilkanaście miesięcy temu. 

- Wystarczy spojrzeć na okres sprzed kryzysu, wziąć pod uwagę dane z grudnia 2019 roku, by przekonać się, że inflacja w Polsce - bazowa, bez cen żywności, paliw, energii, gazu - wzrosła w Polsce o ponad 10 proc. Do listopada. A w strefie Euro? Do 2,5 proc. Czyli ceny bazowe w Polsce urosły czterokrotnie bardziej. To jest właśnie efekt rozdawnictwa, drukowania pieniądza i kompletnego lekceważenia inflacji - stwierdził. - Cały czas słyszymy, że inflacja przyszła do Polski zza granicy. Tyle tylko, że w Polsce wzrosła jeszcze zanim wybuchła pandemia. Być może nawet rząd chce, by inflacja urosła do jakiegoś absurdalnego poziomu, by zrzucić ją na wroga - na Putina, albo na Unię - dodał. 

Więcej o: