Zagadkowy blackout w Azji Centralnej. Metro stanęło w tunelach, nagle dla 20 mln osób zabrakło prądu

We wtorek w środku dnia w trzech państwach Azji Centralnej doszło do niespodziewanej awarii prądu. W jej efekcie 20 milionów ludzi przez kilka godzin było odciętych od prądu. Powodem awarii było odłączenie głównej linii energetycznej w Kazachstanie, ale dlaczego doszło niego doszło - wciąż nie wiadomo.

Metro stanęło w tunelach, narciarze zatrzymali się na wyciągach, zamykano lotniska, nieczynne były pompy ciepła i wody wodociągowej, wyłączały się światła - jak podaje Agencja Reutera, w jednej chwili w środkowej Azji na kilka godzin zapanował choas. 

Zobacz wideo Jakich cen prądu możemy się spodziewać?

Awaria prądu w Azji Centralnej

Sieci trzech byłych republik sowieckich są ze sobą połączone, dlatego blackout objął aż trzy państwa. Odłączono główną linię energetyczną, przez co przez co przerwy w dostawach prądu najdotkliwiej odczuły największe miasta jak np. Ałmaty. Wielu mieszkańców straciło dostęp do wody z kranu, ogrzewania, dystrybutorów paliwa czy internetu.  

Linia energetyczna Północ-Południe w Kazachstanie, która łączy gęsto zaludniony południowy Kazachstan i jego dwóch sąsiadów z głównymi elektrowniami w północnym Kazachstanie i siecią rosyjską, została odłączona we wtorek rano z powodu "znacznej nierównowagi awaryjnej" w wyniku czego nastąpił skok mocy i połączenie z siecią KEGOC zostało zerwane - tłumaczy operator sieci w rozmowie z Agencją Reutera.  

Kazachstan. Kryptowaluty winne awarii? 

Nikt nie potrafi wskazać jednej przyczyny zerwania połączeń. Możliwości może być kilka. W Kazachstanie pracuje jedna z największych "farm" kryptowalut na świecie. Już w przeszłości z tego powodu odnotowywano braki w dostawie prądu, zwłaszcza po tym, gdy Chiny zakazały kopania kryptowalut. Z tego powodu od 24 stycznia Kazachstan zaczął rutynowo odcinać zasilanie, wynika tak z dokumentu opublikowanego przez jednego z lokalnych górników, na który powołuje się BBC.  

Kazachstan. Skąd przerwy w dostawie prądu?

To nie jedyny możliwy powód odłączenia. W całym regionie wykorzystywana jest również energia hydroelektryczna, która obciążona jest przez trwającą suszę. W ostatnim czasie doszło również do kilku sporów dyplomatycznych pomiędzy pięcioma byłymi republikami radzieckimi w Azji Środkowej - w tym Turkmenistanem i Tadżykistanem - dotyczących podziału zasobów energii. 

Jak informuje Agencja Reutera, władze Uzbekistanu i Kirgistanu już zapowiedziały, że ponownie uruchamiają elektrownie po awaryjnym wyłączeniu i początkowo pozostaną odłączone od sieci środkowoazjatyckiej. Przerwa w dostawie prądu po raz kolejny wzbudziła obawy dotyczące wrażliwości linii energetyczna zbudowanej w latach 70. 

Siema! Gazeta.pl kolejny już raz gra #JedenDzieńDłużej dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Każde dodatkowe wsparcie dla tej akcji jest bezcenne. Licytujcie i kwestujcie razem z nami!

Więcej o: