Biały Dom: Rosji grożą sankcje ekonomiczne na ogromną skalę. Uderzenie w "strategiczne ambicje Putina"

Stany Zjednoczone ostrzegają Kreml, że w przypadku inwazji Moskwy na Ukrainę zastosują sankcje ekonomiczne, które uderzą w rosyjskie sektory strategiczne. Biały Dom zapewnia, że USA i Europa są zjednoczone w sprawie "przytłaczającej" odpowiedzi na potencjalną agresję ze strony Rosji.

Biały Dom oświadczył we wtorek, że w razie rosyjskiej inwazji na Ukrainę USA zastosują wobec Moskwy sankcje, których nawet nie rozważano w 2014 roku. - Nie będą one wprowadzane stopniowo, tylko od razu na pełną skalę - powiedział wysoki rangą przedstawiciel administracji.

Sankcje ekonomiczne wobec Rosji mają objąć nie tylko sektor finansowy i napływ kapitału zagranicznego, lecz także zaawansowane technologie, których większość ma komponenty amerykańskie. - Ograniczenia eksportowe, które przygotowujemy z naszymi partnerami uderzą bardzo mocno w strategiczne ambicje Putina uprzemysłowienia rosyjskiej gospodarki - powiedział przedstawiciel Białego Domu.

Zobacz wideo Poseł Kowal ocenia ostatnie rozmowy Rosja-NATO, Rosja-USA

Biały Dom o "sankcjach na ogromną skalę"

Urzędnik poinformował, że mimo iż działania USA i Unii Europejskiej mogą się w niektórych aspektach różnić, to Zachód jest zgodny w dążeniach, by Rosja poniosła dotkliwe konsekwencje swoich agresywnych działań.

W piątek Prezydent Joe Biden poinformował w telewizji CNBC, że nałoży poważne restrykcje na Rosję, jeśli ta dokona inwazji na Ukrainę. Prezydent USA dodał, że liczy na to, iż Rosja zdecyduje się na zastosowanie "dyplomatycznych rozwiązań". - Koszt wejścia na Ukrainę po stronie rosyjskiej będzie ogromny. W krótkim, w średnim i długim okresie zapłacą za to wysoką cenę (...), myślę, że Putin będzie tego żałował - powiedział Biden.

Napięcia na linii Rosja-Ukraina. Polska nie będzie na razie ewakuować dyplomatów

W związku z napiętą sytuacją w regionie Departament Stanu USA polecił opuścić Ukrainę rodzinom amerykańskich dyplomatów. Zgodę na wyjazd dostała też część personelu ambasady w Kijowie. Jako powód podano ryzyko rosyjskiej agresji. Pracownicy obsługi, których obecność nie jest niezbędna do funkcjonowania ambasady, mogą wyjechać z Kijowa na koszt rządu Stanów Zjednoczonych. Amerykański resort dyplomacji podkreślił, że decyzja ta nie oznacza ewakuacji i że placówka w Kijowie będzie funkcjonować normalnie.

Polska nie będzie na razie ewakuować dyplomatów z Ukrainy - poinformował wczoraj w Brukseli wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Także szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wykluczył na razie ewakuację dyplomatów z europejskiej placówki w Kijowie.

Więcej o: