W mediach społecznościowych internauci podają, że w Warce pod Warszawą na dwóch stacjach nie ma paliwa, natomiast pod stacją należącą do PKN Orlen jest wielka kolejka. Podobne sygnały o kolejkach napływają z województw wschodniej, północnej, centralnej i południowej Polski.
PKN Orlen zapewnia, że dostawy paliw na wszystkie stacje należące do koncernu w całej Polsce są realizowane. W komunikacie przesłanym Informacyjnej Agencji Radiowej spółka podkreśla, że "w związku ze wzmożonym ruchem na stacjach przy granicach, podejmowane są działania, aby w pełni odpowiadać na obecne zapotrzebowanie na paliwa. Wszyscy klienci mają zapewniony dostęp do produktów i usług".
Spółka zapewnia, że zapasy ropy i produkcja paliw w Grupie Orlen są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania. Oprócz tego zabezpieczone są dostawy ropy naftowej do rafinerii Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie. Spółka podkreśla, że zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco, zgodnie z kontraktami długoterminowymi i spotowymi. Realizowana jest także hurtowa sprzedaż paliw. Koncern zapewnia, że obserwuje sytuację na Ukrainie i jest przygotowany na różne scenariusze.
Więcej informacji o paliwach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw" - napisał na Twitterze Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
Z kolei Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego zapewnił, że magazyny ropy są pełne. "W bazach paliw zapasy wystarczą nawet na 3 miesiące, widać dziś lokalnie panikę wśród kierowców, ale firmy transportowe stoją w gotowości do zwiększonej aktywności. Paliwa dla wszystkich wystarczy" - napisał na Twitterze.
"Przez ostatnie 3 tygodnie wzrosła sprzedaż paliw przy granicy zachodniej i południowej. Rafinerie zwiększyły przerób i popyt został zaspokojony. Dziś w kilku dużych miastach oraz na ścianie wschodniej na niektórych stacjach pojawiły się kolejki. Nie ma obaw" - uspokaja Leszek Wiwała.