Chcą od uchodźców kilkaset złotych za kurs taksówką. "Dla mnie to nie są ludzie, to hieny"

Kilkaset złotych za przejechanie kilku kilometrów w Warszawie? Takie horrendalne stawki za kurs płacą w stolicy uchodźcy. Eksperci wyjaśniają, jak odróżnić prawdziwą taksówkę od udawanej.

Ukraińscy uchodźcy - głownie kobiety z dziećmi - spotykają się z wieloma oszustami, którzy oferują usługi przewozu osób w Warszawie. Pojazdy przypominające klasyczne taksówki czekają m.in. w centrum.

Uchodźcy trafiają do Warszawy. A tam trafiają na niby-taksówki

- Słyszałem, że facet przewiózł Ukrainkę z dwojgiem dzieci z Dworca Wschodniego na Centralny i wziął za to 700 zł - tłumaczy Onetowi jeden z oburzonych taksówkarzy. - Wziął je od kobiety, która musiała zostawić wszystko i uciekać, żeby ochronić swoje dzieci. Jak dla mnie to nie są ludzie, to po prostu hieny - dodaje. 

Podobnych relacji jest więcej. - Jeden taki wziął od Ukraińców 3 tys. euro za dojazd z Warszawy na granicę. Masakra. Za tyle to można kupić samochód i samemu dojechać - mówi inny z rozmówców Onetu. 

Prawdziwą taksówkę od pojazdu świadczącego usługi przewozu na innych zasadach łatwo odróżnić, ale nie uchodźcom. Pojazd działający na licencji musi mieć na drzwiach numer licencji oraz herb stolicy. Kierowcy, którzy narzucają horrendalne opłaty za przejazd, zamiast herbu mają inny emblemat. Stosują też kojarzące się z taksówkami taśmy ze wzorem szachownicy. 

Zanim wsiądziesz sprawdź cenę

Na oszustów trafiają nie tylko ukraińscy uchodźcy. Problem nie jest nowy. Problem stanowią przepisy. Miasto reguluje ceny wyłącznie korporacji taksówkarskich. Cena nie może być wyższa niż 3 zł za km na taryfie 1. Podstawowymi elementami jej wyposażenia jest taksometr z ważnym dowodem legalizacji oraz dodatkowe światło z napisem "TAXI" umieszczone na dachu pojazdu.

Przedsiębiorcy, którzy świadczą usługi przewozu osób, swoje ceny mogą jednak kształtować dowolnie. Zanim zatem wsiądziemy do pojazdu przed dworcem, upewnijmy się, że mamy do czynienia z taksówką działającą w ramach korporacji, a cennik za przejazd jest nam znany. 

Więcej o: