Leonid Nevzlin był jednym z pierwszych młodych przedsiębiorców w Rosji po rozpadzie Związku Sowieckiego. Wraz z biznesmenem Michaiłem Chodorkowskim założył koncern naftowy Jukos. Kiedy Władimir Putin doszedł do władzy, chciał doprowadzić do upadku ich firmy, co w końcu mu się udało. Zanim do tego doszło, Nevzlin musiał uciekać z kraju, aby nie trafić do więzienia. Teraz Izraelczyk zrzekł się rosyjskiego paszportu.
Leonid Nevzlin, obywatel Izraela i udziałowiec Haaretz, ogłosił we wtorek, że zrzeka się rosyjskiego obywatelstwa w proteście przeciwko inwazji Moskwy na Ukrainę. - Samo rosyjskie obywatelstwo przekształciło się w znak moralnej podłości, którego już nie chcę nosić… Jestem przeciwko wojnie, przeciw okupacji. Jestem przeciw zagładzie narodu ukraińskiego - powiedział biznesmen.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Izraelczyk wyznał, że gdyby mógł przyjąć jakiekolwiek inne obywatelstwo, to byłby dumny, gdyby było ono właśnie ukraińskie. Nevzlin podkreślił, iż nie może pogodzić się z okrucieństwem, którego dopuszcza się się rosyjska władza i rosyjscy żołnierze. - Nie mogę pozwolić sobie na bycie obywatelem kraju, który zabija dzieci innego kraju i torturuje własne dzieci, które nie zgadzają się z ich czynami - mówił w wywiadzie dla serwisu Haaretz.
W 2003 roku Leonid Nevzlin opuścił Rosję i znalazł schronienie w Izraelu po tym, jak Jukos i jego kadra kierownicza zostali zaatakowani przez rząd Władimira Putina. Firmę chciano doprowadzić do upadku, co ostatecznie udało się w 2007 roku. Złoża Jukos przejął wówczas państwowy Rosnieft. Putin nie waha się wykorzystać podległych mu władz rosyjskich do tworzenia fałszywych zarzutów zgodnie z najlepszą tradycją KGB, w której Putin się wychował. Nevzlin był sądzony w Rosji w marcu 2008 roku i uznany za winnego kilku zarzutów spisku w celu zabójstwa i skazany na dożywocie. Nevzlin nazwał sprawę pokazowym procesem zorganizowanym przez Putina.
Sprawa ciągnęła się aż do 2014 roku. Wówczas Trybunał Arbitrażowy w Hadze wydał nieprawomocny wyrok, orzekając jednogłośnie, że władze rosyjskie przeprowadziły "bezwzględną kampanię", by zniszczyć Jukos, przywłaszczyć sobie jego aktywa i wyeliminować Chodorkowskiego jako przeciwnika politycznego, który był głównym wrogiem Putina.
Byli udziałowcy Jukosu otrzymali odszkodowanie w wysokości 50 miliardów dolarów – to największa nagroda arbitrażowa w historii. Jako największy udziałowiec GML, spadkobiercy byłego holdingu Jukos, Nevzlin jest największym pojedynczym beneficjentem orzeczenia w Hadze. Rosyjski rząd nie dotrzymał jednak terminu 15 stycznia 2015 r. na wypłatę odszkodowania. Biznesmen napisał na swoim Facebooku, że "Wszystko, czego dotknie się Putin, umiera" i ubolewa, że "Rosja stała się faszystowska".
****
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.