Była zgoda co do tego, że już teraz trzeba pokazać obywatelom Ukrainy, że cokolwiek stanie się, gdy odtworzona zostanie Ukraina wolna i suwerenna, odbudujemy ją. Będziemy mieli nowy plan Marshalla", który w tym pomoże
- mówił we wtorek 8 marca premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson po spotkaniu z liderami Grupy Wyszehradzkiej (tj. Polski, Czech, Węgier i Słowacji). Plan Marshalla był sposobem na odbudowanie Europy po II wojnie światowej. Sprawił, że dzięki amerykańskim pieniądzom na inwestycje Zachód naszego kontynentu podźwignął się z ruin.
Jak informował "Financial Times", szczegóły planu odbudowy Ukrainy są obecnie na bardzo wczesnym etapie. Co ciekawe, według doniesień gazety jednym z proponowanych sposobów na pozyskanie pieniędzy jest przejęcie i sprzedaż londyńskich nieruchomości rosyjskich oligarchów, powiązanych z Władimirem Putinem. Oczywiście takie rozwiązanie miałoby raczej znaczenie symboliczne, nie stanowiłoby znaczącego źródła środków.
W zeszłym tygodniu premier Polski Mateusz Morawiecki zaapelował o stworzenie planu odbudowy dla Ukrainy, opiewającego na 100 mld euro. Mógłby on być finansowany m.in. przez Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju czy Europejski Bank Inwestycyjny.
Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski radził Rosjanom, aby nauczyli się słowa "reparacje".
Co do tego, że po ustaniu walk Ukraina będzie potrzebowała wsparcia światowej społeczności dla odbudowy gospodarki, nie mają wątpliwości eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jak wyliczają, w pomoc powinny zaangażować się m.in. Bank Światowy, Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).
W ostatnich latach organizacje te udzieliły powojennej pomocy Irakowi oraz Mali. Jak wyliczają ekonomiści z PIE, łączne wsparcie tych instytucji przekazane Irakowi i Mali po konfliktach militarnych wyniosło kolejno ok. 5 i 23 proc. powojennego PKB tych państw.
W Iraku wydatki służyły realizacji projektów rozwojowych - dotacje i pożyczki przeznaczono na wsparcie społeczne dla rodzin, rozbudowę sieci elektroenergetycznej oraz dostawę wody.
PIE przypomina, że instytucje międzynarodowe pomagały również Ukrainie po aneksji Krymu. W latach 2014-2017 Bank Światowy oraz OECD przekazały dotacje i pożyczki o wartości odpowiednio 5 i 4 mld dolarów, co stanowiło łącznie 8 proc. PKB Ukrainy. Kolejne 9 mln dolarów w formie pożyczek przekazał Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Teraz, z uwagi na bezprecedensową skalę strat wywołanych rosyjską inwazją, dotacje i pożyczki będą na pewno znacząco wyższe.
Już obecnie Bank Światowy zadeklarował przygotowanie pakietu wsparcia dla Ukrainy o wartości 3 mld dolarów
- komentują eksperci z PIE.
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.