Około 100 dolarów wynosi w piątek cena baryłki ropy naftowej typu WTI na amerykańskiej giełdzie NYMEX. Rano spadła nawet do blisko 99 dolarów, stan na 13:30 to ok. 99,50 dolara.
Amerykańska ropa WTI tanieje od około tygodnia (gdy kosztowała już niemal 115 dolarów za baryłkę), w czwartek paliwa dla dalszych spadków jej ceny dostarczyły zapowiedzi prezydenta USA Joe Bidena dotyczące uwolnienia kolejnej partii strategicznych rezerw ropy naftowej. Biden poinformował, że w najbliższych sześciu miesiącach na rynek trafi 180 milionów baryłek surowca (tj. około miliona baryłek dziennie). Prezydent USA chce też zwiększenia wydobycia ropy w USA.
Biden wezwał Kongres do uchwalenia ustawy, która skłoni do tego koncerny energetyczne. Chodzi o złoża, na które rząd federalny wydał już niezbędne pozwolenia, ale firmy energetyczne ich nie wykorzystują.
Ropa WTI jest najtańsza od dwóch tygodni, acz oczywiście nadal piekielnie droga. Tuż przed inwazją Rosji na Ukrainę 24 lutego cena WTI oscylowała wokół 90 dolarów za baryłkę, na początku ropy wynosiła ok. 74 dolary, a rok temu ok. 60 dolarów.
Podobnie sprawa się na z ceną europejskiej ropy typu Brent. W ostatnim tygodniu jej baryłka potaniała z ponad 120 dolarów do ok. 104,50. To również poziom najniższy od dwóch tygodni, choć znacznie wyższy niż przed agresją Rosji (ok. 95 dolarów) czy na początku roku (ok. 80 dolarów).
Jeśli spadkowy trend cen ropy się utrzyma, być może w efekcie zobaczymy w końcu też spadki cen na stacjach paliw. Na razie tendencja jest jednak odwrotna. Jak wynika z danych BM Reflex, w ciągu ostatniego tygodnia litr benzyny bezołowiowej "95" podrożał o 3 gr., "98" o 4 gr, a diesla aż o 16 gr. Stan na 31 marca to średnia cena w skali kraju 6,68 zł za litr "95", 7,02 zł za litr "98" oraz aż 7,68 zł za litr diesla. Delikatnie potaniał gaz - z 3,78 zł za litr przed tygodniem do 3,75 zł w ostatni czwartek.
Porównanie tych kwot z cenami sprzed wybuchu wojny pokazuje przepaść. Dane BM Reflex z 18 lutego, tj. ostatniego "niewojennego" piątku, pokazywały cenę benzyny "95" niższą o ok. 1,30 zł, zaś diesla o ponad 2,20 zł.
To właśnie ceny paliw w dużej mierze podbiły marcowy odczyt inflacji, który w piątek 1 kwietnia ponad GUS. Inflacja w marcu wyniosła 10,9 proc. rok do roku, najwięcej od lipca 2000 r. Co więcej, miesiąc do miesiąca - tj, w porównaniu z lutym br. - inflacja wyniosła aż o 3,2 proc. To z kolei największy skok od stycznia 1996 r.